Radni PiS-u i przedstawiciele związków zawodowych dopytywali na sesji co tak naprawdę oznacza sformułowanie "optymalizacja".
Radna Maria Należna:
Co się kryje pod hasłem optymalizacja poszczególnych oddziałów szpitalnych? Kwota, która będzie uzyskana dzięki optymalizacji, to ponad 5 milionów złotych. W tym programie niestety brakło zapisu, jakie to będą konkretne rozwiązania i skąd te kwoty będą się brały. Nie wiemy, co konkretnie będzie zrobione.
Aby ten program był wiarygodny i możliwy do zatwierdzenia, to do każdego tego działania powinien być załącznik, w którym byłyby przedstawione metody działań i wyjaśnienia, skąd te kwoty się wzięły i jakie działania będą podjęte.
Radny Waldemar Barnaś:
Rozmawiamy o planie naprawczym szpitala, ponieważ słaba sytuacja finansowa miała miejsce w roku 2018, należało więc sporządzić plan naprawczy w roku 2019, w ciągu 3 miesięcy od terminu upływu zatwierdzenia wyniku finansowego, czyli we wrześniu 2019 r.
Z zaprezentowanych w planie naprawczym tabelek nie dowiemy się, na którym oddziale i jakiego rodzaju koszty będą ograniczone. Czy chodzi o zatrudnienie, czy o liczbę łóżek, tego nie wiemy. Pewne działania są ujęte do połowy roku 2020, a w dalszych latach nic się nie będzie działo?
Józef Więcław - dyrektor Szpitala Specjalistycznego w Mielcu odpowiada:
Optymalizacji nie da się szczegółowo opisać. Nie da się napisać, co będziemy robili w każdym oddziale, bo to jest proces płynny, który trwa od dłuższego czasu i będzie trwał nadal. Optymalizacja ma polegać na dostosowaniu liczby łóżek do kontraktu, a nie wiemy, jaki kontrakt będziemy mieli od pierwszego kwietnia, w związku z tym trzeba optymalizować.
Musimy racjonalizować obrót i gospodarkę lekami i materiałami pozostałymi, jak również przyglądać się organizacji poszczególnych oddziałów.