Wiceprezydent Jan Myśliwiec w specjalnie przygotowanej prezentacji na ostatniej sesji rady miasta we wtorek, 28 listopada, przyznał, że podatki w ostatnich latach cały czas utrzymywały się na stałej pozycji. Obecnie miasto z podatków pozyskuje około 44 mln złotych, a po podwyżkach do budżetu mogłyby wpłynąć nawet 52 miliony.
Wiceprezydent porównał 15 podkarpackich miast. Jego zdaniem, do tej pory Mielec miał jedne z najniższych podatków. Zmiana, jaką proponował Jan Myśliwiec, mogła przynieść miastu dodatkowe 3,6 mln zł wpływu do budżetu. Jednak radni miejscy PiS nie zgodzili się na podniesienie stawek. W swoich wypowiedziach podkreślają, że Mielec jest miastem przyjaznym przedsiębiorcom i że lepszym rozwiązaniem będzie utrzymanie obecnych stawek podatków. Uważają, że należy szukać oszczędności w wydatkach bieżących.
Jan Myśliwiec, wiceprezydent Mielca - Realizujemy dość duże inwestycje. Chcieliśmy ponieść troszeczkę podatki, żeby wpływy do budżetu miasta były większe. Patrząc na inne miasta o podobnej wielkości do Mielca i patrząc na średni poziom podatków w woj. podkarpackim, jesteśmy w grupie o niższych podatkach. Potrzeby są coraz większe. Proponujemy podwyższenie podatków do średniej, która obecnie istnieje na Podkarpaciu. Większe wpływy z podatków do budżetu dają nam większe możliwości płynności finansowej -