Z dużymi kłopotami, ale jednak udało się szczypiornistom SPR Stali Mielec pokonać pierwszą przeszkodę w pucharowej rywalizacji. Wiadomo było, że łatwo nie będzie, bo w niedawnym meczu sparingowych tarnowianie przegrali, ale po bardzo zaciętej walce.
Na dodatek trenerzy Stali, Krzysztof Lipka i Tomasz Sondej, mieli do dyspozycji tylko dwóch (Kyrylenko i Krygowski) nominalnych rozgrywających, gdyż Kawka, Wypych, Dementiew i Miedziński są kontuzjowani. Z konieczności na rozegraniu wystąpił Michał Chodara, a że nie była to dla niego pierwszyzna, radził sobie bardzo dobrze, umiejętnie kierując poczynaniami swoich kolegów.
Od samego początku mecz był bardzo wyrównany, lecz po kilku minutach zaznaczyła się nieznaczna, dwubramkowa przewaga gospodarzy. Mielczanie co jakiś czas doprowadzali do remisu, lecz prowadzenie udało się objąć dopiero w samej końcówce, kiedy w 28. minucie trafił Michał Chodara (12:13). Ambitni gospodarze szybko jednak wyrównali i przed przerwą to oni wyszli na jednobramkowe prowadzenie.
Na początku drugiej połowy Tarnów odskoczył na trzy bramki, a na domiar złego Jakub Kłoda został odesłanyna ławkę kar. To wyraźnie podrażniło „Czeczeńców”, którzy włączyli „wyższy bieg” i cztery minuty później było 22:21 dla Mielca.
W 44. minucie po trafieniu Kyrylenki Stal prowadziła 25:21 i wydawało się, że nic złego naszej drużynie nie może się już przytrafić. Gospodarze jednak nie spasowali i w zaledwie sześć minut zdołali odrobić straty z nawiązką. Dla mielczan był to przysłowiowy zimny prysznic. Hasło do kontrofensywy dał Paweł Wilk, który w drugiej połowie zdobył w sumie 9 bramek. Jeszcze na 10 minut przed końcem tablica wyników pokazywała rezultat 27:27, ale od tego momentu zmęczeni zawodnicy tarnowskiej drużyny nie byli w stanie zatrzymać koncertowo grającego Wilka (6 trafień) oraz Kyrylenki (2 bramki) i grającego głównie w obronie Kłody (1 bramka). W ten sposób awans Stali do 1/8 Pucharu Polski stał się faktem. Kolejnym rywalem na wyjeździe w najbliższą sobotę, 4 lutego, będzie Gwardia Opole. Tydzień później nasza drużyna wznowi rozgrywki Superligi meczem z Meblami Wójcik w Elblągu. Miedziński i Dementiew powinni wrócić do składu, ale niestety poważny uraz barku i operacja na dłuższy okres wyłączą z gry Wypycha.