Pani Agnieszka przesłała nam zdjęcie bociana, który stoi na słupie energetycznym. Słup ze zdjęcia znajduje się w Czerminie na wprost "starego młyna" i dokładnie w miejscu, w którym stoi bocian, na słupie znajdowało się bocianie gniazdo. Okazało się, że wczesną wiosną gniazdo zostało zlikwidowane. Wydarzenie to wywołało wśród mieszkańców wiele emocjonalnych komentarzy. - Jestem zbulwersowany faktem, że ludzie potrafią być tak okropni dla zwierząt, które nie dość, że są pod ochroną, to jeszcze tyle się namęczyły, żeby do nas przylecieć – czytamy w wiadomości, która dotarła do redakcji.
Jak się dowiedzieliśmy, to gniazdo było tam umiejscowione przez prawie 40 lat. Dlatego jego zniknięcie wywołało powszechne zdziwienie, a nawet oburzenie. Do tego widok bezdomnego bociana, który stoi na gołym słupie, skutecznie łapał ludzi za serca. Co więcej, ptak próbował nawet od nowa budować gniazdo na czubku słupa, ale silniejsze podmuchy wiatru niszczyły jego ciężką i mozolną pracę. Czyżby biedak miał pozostać bezdomny? Postanowiliśmy wnikliwie prześwietlić sprawę.
Gniazdo znajdowało się nad chodnikiem i niestety zdarzały się przypadki, że przechodzący mieszkańcy zostali "obdarowani" bocianimi nieczystościami. Ponadto spora część gniazda była nad ogrodzeniem i fragmentem prywatnej posesji i również tam zanieczyszczenia powodowały pewną uciążliwość. W związku z tym mieszkańcy zgłaszali się do urzędu gminy z propozycją ściągnięcia gniazda z tego właśnie miejsca i przeniesienie go w jakieś inne.
- Urząd gminy przesłał do zakładu energetycznego oficjalną prośbę o ściągnięcie gniazda i energetycy gniazdo zdemontowali jeszcze w lutym, gdyż takie prace można wykonywać tylko przed wiosennym przylotem bocianów – informuje nas Michalina Bełzo, inspektor ds. rolnych Urzędu Gminy w Czerminie.
Urzędnicy gminni od razu przystąpili do działania, aby sprawa nie skończyła się tylko na zlikwidowaniu gniazda. Postanowiono szybko zapewnić bocianom dogodne miejsce w jak najbliższej odległości od poprzedniego. - Dzięki dobrej woli jednego z pobliskich mieszkańców postanowiliśmy zamontować na słupie konstrukcje pozwalającą bocianom na wybudowanie nowego domu. Znajduje się ono praktycznie po drugiej stronie ulicy od miejsca, gdzie przez wiele lat znajdowało się ściągnięte gniazdo – mówi Michalina Bełzo.
Więcej w 17 numerze Korso