Za basenem przy ulicy Sportowej w Mielcu w każdy czwartek i sobotę odbywa się bazar. W jego pobliżu znajduje się plac żużlowy służący jako parking dla przyjeżdżających na targ osób. Od jakiegoś czasu plac ten jednak nie jest dla nich dostępny, gdyż trwają na nim prace budowlane. Niewiele dalej powstać mają dwa boiska sportowe oraz skate park.
- Nie mamy gdzie stanąć, bo inne miejsce na parking nie zostało wyznaczone – mówi kobieta, która zadzwoniła do naszej redakcji. Jak się zorientowaliśmy, przyjeżdżający na bazar mogą zaparkować swoje auta w innym miejscu. Koło targu znajduje się kolejny plac żużlowy. Jak widać, stanowisk do parkowania jest jednak za mało. - Udało mi się zaparkować dopiero jakieś pół kilometra od bazaru - mówi kobieta.
Kolejny parking znajduje się przy ulicy Padykuły. Jak się okazuje, osoby przyjeżdżające na jarmark nie są zbyt chętne do korzystania z niego. - To również jest za daleko – stwierdza nasza rozmówczyni.
Kierowcy są jednak sprytni i gdy nie znajdą miejsca na parkingu, zostawiają swój pojazd np. na trawie lub na ulicy.
Niestety, pozostawienie auta w nieodpowiednim miejscu może skończyć się mandatem i to niemałym, nawet do 500 złotych.
Problem z zaparkowaniem samochodu dotyczy też innych regionów naszego miasta. Na parkingu koło kościoła na osiedlu postawienie samochodu okazuje się nie lada wyzwaniem. Może dlatego, że znajduje się tam tylko jeden parking. – Cały zawsze jest zajęty, a gdy auto zaparkuję w nieodpowiednim miejscu, jestem karany mandatem – mówi dzwoniący do nas mężczyzna. Koło kościoła stanowisk parkingowych jest kilkanaście, jak widać i w tym przypadku to za mało.
Więcej w 25 numerze Korso