- Region V4 jest kluczowy dla upodmiotowienia Europy Środkowo-Wschodniej - jesteśmy bowiem oknem UE na Wschód. Mamy także swoją wizję polityki energetycznej dla regionu, która doskonale wpisuje się w unijną strategię budowy Unii Energetycznej – mówi europoseł Tomasz Poręba, jeden z uczestników konferencji.
Podczas konferencji Tomasz Poręba wskazywał, że Polska może stać się hubem gazowym dla Europy Środkowo-Wschodniej. W tym celu konieczne jest przygotowanie niezbędnej infrastruktury – rozbudowa terminalu i połączeń gazowych na południu ze Słowacją i Czechami, na wschodzie z Ukrainą i na północy z Norwegią i Litwą.
- Nowe źródła gazu dla Polski mogą stworzyć silny, regionalny rynek w tej części Europy a w dłuższej perspektywie rynek ten stanie się rynkiem dla Grupy Wyszehradzkiej i Ukrainy – przekonywał Tomasz Poręba, którego sprawozdanie w tej sprawie przyjął w ostatnich tygodniach Parlament Europejski.
Uczestnicy konferencji podkreślali, że rynek energetyczny w tej części Europy jest jednym z najtrudniejszych na świecie. Historyczne „więzy" regionu z ZSRR zdominowały politykę energetyczną krajów V4. Widać to wyraźnie w zakresie infrastruktury - po ponad 10 latach obecności w UE państwa V4 są nadal znacznie lepiej połączone z Rosją niż z partnerami z Unii. - Co gorsza, inicjatywy niektórych z nich pogłębiają to uzależnienie poprzez przedkładanie stosunków bilateralnych nad europejską solidarność. Przykładem jest choćby projekt Nord Stream 2 (NS2), który jest realizowany pomimo sankcji nałożonych na Rosję. Ponadto projekt ten stoi w jawnej sprzeczności z co najmniej dwoma celami Unii Energetycznej - zapewnieniem UE bezpieczeństwa energetycznego poprzez dywersyfikację źródeł dostaw oraz budową wspólnego rynku energii – podkreślał Tomasz Poręba.
W czasie konferencji przedstawiono wizję niepodległości energetycznej dla V4, opierającej się na realnej dywersyfikacji, na której może skorzystać cały region. Dywersyfikacja ta miałaby opierać się o terminal LNG w Świnoujściu oraz tzw. Bramę Północną i posiada szereg zalet, których nie ma Nord Stream 2.
- BP oraz terminal LNG w Świnoujściu wpisują się w projekt wspomnianej już Unii Energetycznej poprzez rzeczywistą dywersyfikację dzięki Norwegii, stabilnego dostawcę, który jest drugim największym eksporterem gazu do UE zaraz po Rosji. NS2 zwiększa zależność Europy od jednego dostawcy, który niejednokrotnie pokazał, że energię traktuje jako element wywierania politycznej presji na słabsze kraje – mówił Poręba.
Europoseł PiS dodaje, że terminal LNG i Brama Północna nie tylko wpisuje się w polityczną agendę UE, ale gwarantuje zgodność ze wszystkimi normami prawa europejskiego (prawo środowiskowe, prawo wspólnego rynku, prawo konkurencji, etc.), wliczając w to Trzeci Pakiet Energetyczny. Tymczasem konsorcjum odpowiedzialne za budowę NS2 mówi, że nie zamierza stosować postanowień Trzeciego Pakietu Energetycznego.