Zdają bowiem sobie sprawę z tego, iż obecność w granicach miast terenów pokrytych roślinnością odgrywa bardzo pozytywną i znaczącą rolę dla społeczności lokalnej. Obszary zielone pełnią w miastach zarówno funkcję rekreacyjną i estetyczną, jak również – co najważniejsze - prozdrowotną poprzez m.in. poprawę mikroklimatu, ochronę przed hałasem i szkodliwymi pyłami.
Niestety, w ostatnich latach wiele gmin miejskich w Polsce pozbywa się ziemi i terenów zielonych na rzecz różnych inwestorów, którzy głównie przeznaczają je pod budowę centrów handlowych i osiedli mieszkaniowych oraz obiektów przemysłowych. Zjawisko to daje się zaobserwować także w naszym mieście, czego odpowiednim przykładem jest osiedle Smoczka, gdzie w niektórych miejscach zabudowa jest tak ścisła, na ile tylko pozwala prawo.
Mieszkańcy Mielca powinni więc w obawie przed osiedlowymi "betonowymi pustyniami" aktywniej lobbować na rzecz powstawania nowych terenów zielonych w ramach miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego oraz optować za właściwym zagospodarowaniem już istniejących obszarów pokrytych roślinnością. Mam tu na myśli przede wszystkim park miejski pomiędzy ulicami Wolności i Kazimierza Wielkiego, aby wreszcie mógł charakteryzować się ciekawym miejscem zabaw dla dzieci i młodzieży oraz rekreacyjną przestrzenią spotkań starszych mielczan. Natomiast w przypadku wspomnianego wcześniej osiedla Smoczka istnieje pilna potrzeba rekultywacji byłego wysypiska śmieci, aby z wraz z sąsiadującymi terenami zielonymi stał się w niedalekiej przyszłości świetnym miejscem rekreacji na świeżym powietrzu i obcowania z przyrodą, z wykorzystaniem tej zieleni miejskiej do prowadzenia działalności dydaktycznej i edukacyjnej.