reklama

Polskie warzywa z Maroka i Hiszpanii. Jak sklepy nabijają nas w butelkę

Opublikowano:
Autor:

Polskie warzywa z Maroka i Hiszpanii. Jak sklepy nabijają nas w butelkę - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościSałata lodowa pochodziła z Hiszpanii, pomidory cherry z Maroka, cebula z Holandii, a wszystkie miały oznaczenia jako produkty polskie - takie m.in. nieprawidłowości w sklepach znaleźli pracownicy Inspekcji Handlowej podczas przeprowadzonych w I półroczu kontroli w dużych sieciach handlowych. Ogólnie co dziesiąta partia warzyw i owoców miała błędne informacje o kraju pochodzenia lub nie miała ich wcale.

W związku ze skargami konsumentów i rolników Inspekcja Handlowa  sprawdzała, czy sprzedawcy prawidłowo podają informację o kraju pochodzenia. Pod lupę trafiły przede wszystkim produkty, w stosunku do których jest największe ryzyko wprowadzenia w błąd, czyli np. ziemniaki, pomidory, ogórki, marchew, czosnek, truskawki czy jabłka.

Jak podano w komunikacie Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów Inspekcja Handlowa skontrolowała w pierwszym półroczu 2020 r. oznakowanie 3527 partii warzyw i owoców w 395 sklepach, głównie należących do dużych sieci handlowych.

Efektem tych kontroli było zakwestionowanie  358 partii (10,2 proc.) ze względu na błędne wskazanie kraju pochodzenia lub niepodanie go wcale.  Zdarzało się też informowanie jednocześnie o kilku krajach pochodzenia, z których jednym miała być Polska,  tak np. było  w przypadku groszku Konferencja z Holandii.

W całym półroczu najwięcej nieprawidłowości w oznakowaniu krajem pochodzenia było w supermarketach: Delikatesy Centrum (25,2 proc.), E.Leclerc (17,3 proc.), Intermarche (15,9 proc.), Lewiatan (14,6 proc.), Lidl (9,6 proc.), Dino (9,1 proc.) oraz Kaufland (8,3 proc.). Inspektorzy mieli też dużo zastrzeżeń do pojedynczych sprawdzonych sklepów sieci: ABC (100 proc. zakwestionowanych partii), Groszek (47,7 proc.) oraz Piotr i Paweł (25 proc.). Nieprawidłowości zidentyfikowano także w sklepach niesieciowych (36,2 proc. skontrolowanych tam partii).

- Konsumenci mają przed zakupem prawo do pełnej, jasnej i rzetelnej informacji o ofercie, w tym także o kraju pochodzenia owoców czy warzyw. Wyniki kontroli będą analizowane pod kątem naruszania zbiorowych interesów konsumentów. Jeśli będą podstawy do postawienia zarzutów, będę wszczynał postępowania przeciwko tym przedsiębiorstwom, które wprowadzając konsumentów w błąd naruszają zbiorowe interesy konsumentów  – powiedział  Tomasz Chróstny, prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, cytowany w komunikacie.

 

Na co zwracać uwagę kupując warzywa i owoce

UOKiK przygotował też kilka rady dla klientów kupujących warzywa i owoce
   

  •  Przy każdej partii warzyw lub owocami musi się znaleźć wywieszka z krajem ich pochodzenia. Informacja powinna być podana w sposób czytelny i jednoznaczny oraz w widocznym miejscu. Nie może wprowadzać w błąd.
  •  Dodatkowo ziemniaki, zarówno oferowane luzem, jak i pakowane, muszą być oznakowane flagą kraju, z którego pochodzą.
  •  Jeśli masz wątpliwości, porównaj informacje z wywieszki z tymi na opakowaniu zbiorczym, np. pudełku.
  •  Na opakowaniu warzyw lub owoców może się także znaleźć logo „Produkt Polski”. To oznakowanie jest dobrowolne, ale nie może wprowadzać w błąd.

Od 1 lipca kontrole jakości żywności w sklepach, w tym oznakowania warzyw i owoców krajem pochodzenia przejmuje podległa Ministerstwu Rolnictwa Inspekcji Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE