Wczoraj odbyło się posiedzenie komisji administracji i spraw wewnętrznych na temat ostatnich doniesień o potajemnym zamówieniu Black Hawków przez policję. Członkowie komisji chcieli pozyskać oficjalne informacje od Komendanta Głównego Policji, nadinsp. Jarosława Szymczyka o planowanym zakupie śmigłowców. Ten potwierdził plotki o planowanym zakupie dwóch Black Hawków.
Kontrowersje z powodu braku przetargu
MSWiA już w tamtym roku zarezerwowało środki na zakup nowych śmigłowców dla policji. Obecne maszyny są w opłakanym stanie, najstarsza z nich ma 47 lat. Politycy zainteresowali się sprawą po pojawieniu się informacji o tym, że policja rozpoczęła już w kwietniu procedurę zakupu. Miała zrobić to bez wiedzy opinii publicznej, mediów i osób postronnych w trybie z wolnej ręki. Czyli takim, który pozwala ominąć przetarg i wybrać jednego dostawcę zamiast organizowania konkursu i rozpatrywania ofert. Takiego trybu można użyć tylko w uzasadnionych przypadkach, kiedy tylko ten jeden konkretny wykonawca jest w stanie spełnić wymogi zamówienia.To oczywiście wzbudziło kontrowersje - część posłów zainteresowanych tematem bezpieczeństwa wewnętrznego uważa, że to nie w porządku ukrywać wielomilionowy zakup i przeprowadzać go bez rozpatrzenia konkurencyjnych ofert. Dodatkowo pojawiły się sugestie, że ma być to rekompensata za niespełnione obietnica ministra Macierewicza (rząd obiecał w 2016 ogromne wojskowe zamówienie na Black Hawki, z którego nic nie wynikło)
Tylko Black Hawk spełnia wymogi
Gen. Szymczyk na posiedzeniu tłumaczył, że policja miała pełne prawo do zastosowania procedury niejawnej. Co więcej tylko produkowane w PZL Mielec maszyny S-70i spełniają wszystkie sześć wymogów stawianych przez policję. Wymogi te pozostają nadal tajne. Dla policji liczy się też czas dostawy. Pierwsza maszyna ma być dostarczona jeszcze w tym roku. Producent Black Hawków zapewnił, że ten warunek także jest w stanie spełnić. Na korzyść amerykańskiego śmigłowca przemawia także możliwość serwisowania w Polsce. Obecnie policja używa głównie śmigłowców Bell, które mogą być serwisowane tylko w Czechach.Czekamy, co wyniknie z zapowiedzi policji. W wypowiedziach Szymczyka nie padły ani razu słowa "Mielec", "PZL" czy nawet "Sikorsky" albo "Lockheed Martin". Szef policji mówił więcej o planowanych szkoleniach i wykorzystaniu śmigłowców, a nie o tym, kto i kiedy dostanie zamówienie. W sobotę, 12 maja odbędzie się spotkanie z wicepremier Beatą Szydło w Domu Kultury SCK. Czy usłyszymy kolejne obietnice rządu?