Dramatyczny apel o pomoc dla rannego pojawił się w niedzielny wieczór, 23 października, na stronie internetowej gofundme.com. To ogólnoświatowy serwis fundraisingowy służący zdobywaniu funduszy od osób indywidualnych, firm, fundacji i organizacji.
Pojechał tylko do sklepu...
„Nie jest mi łatwo o tym pisać i prosić o pomoc, ale zrobię wszystko, aby pomóc mojemu Piotrkowi. Mieszkamy w Nowym Jorku. We wrześniu wybraliśmy się do Polski, aby odwiedzić moją rodzinę w Mielcu. Nasza podróż miała trwać trzy tygodnie, ale niestety bardzo się przedłużyła” - przeczytać można w początkowej części apelu wystosowanego przez partnerkę poszkodowanego, panią Paulinę. Jak wspomina w liście kobieta, felernego popołudnia, w sobotę, 8 października, wspólnie z ukochanym przygotowywała kolację pożegnalną dla rodziny. Dzień później oboje wylecieć mieli bowiem z powrotem do Stanów. „Niestety, zabrakło nam kilku produktów, więc Piotrek pojechał do sklepu. Nie wrócił już z niego. Dowiedziałam się o jego wypadku i od razu pojechałam do szpitala. Okazało się, że w ciężkim stanie leży na oddziale intensywnej terapii” - przeczytać można w dalszej części apelu.
--------------------------------------
UWAGA!
TRWA DRUGI NABÓR DO MISS MIELCA 2017. ZGŁOŚ SWÓJ UDZIAŁ DO 18 LISTOPADA!
FORMULARZ ZGŁOSZENIOWY TUTAJ.
--------------------------------------
Długie leczenie, duże koszty
Jak wynika z treści listu umieszczonego w sieci, 31-latek doznał uszkodzeń pnia mózgu i od momentu wypadku przebywa w śpiączce. Niezależnie od tego, jaki będzie jego stan po wybudzeniu, potrzebował on będzie silnej rehabilitacji i dalszego, jak się okazuje, kosztownego leczenia. „Problem polega na tym, że Piotrek nie ma polskiego ubezpieczenia i, niestety, w żaden sposób nie da się tego załatwić, bo nie jest on Polakiem. Posiada tylko amerykańskie obywatelstwo, aczkolwiek nawet w USA nie ma ubezpieczenia. W Toruniu istnieje klinika, która zajmuje się tego typu problemami, ale jest kosztowna, tak samo jak reszta leczenia i rehabilitacji. Bardzo proszę was o pomoc. Chcę zrobić wszystko, aby odzyskać mojego zawsze uśmiechniętego, pełnego energii, zabawnego Piotrusia. Nie wyobrażam sobie życia bez niego. Liczę, że wspólnymi siłami damy radę pomóc mu z tego wyjść i z góry dziękuję za wasze wsparcie” - przeczytać można w końcowej części apelu. Datki na rzecz poszkodowanego 31-latka przekazywać można za pomocą strony internetowej gofundme.com, po wpisaniu hasła „Peters’s Medical Fund”. Autorem tego apelu jest Paulina Wilk.
Apel o pomoc, tylko w ciągu niespełna doby zobaczyły tysiące użytkowników. 112 z nich zdecydowało się wesprzeć Piotra, przeznaczając na jego leczenie różne, mniejsze i większe sumy. Przed godziną 14, w poniedziałek, 24 października, na ten cel udało się zebrać już przeszło 8 tys. Dolarów. Cel zbiórki opiewa jednak na kwotę ponad dwukrotnie wyższą, bo 20 tys. Dolarów, a więc blisko 80 tys. złotych.
Tragedia sobotniego popołudnia
Wypadek, w którym ucierpiał 31-letni obywatel Stanów Zjednoczonych, miał miejsce w sobotę, 8 października, w godzinach popołudniowych. Kierujący BMW, jadąc od strony Przecławia, stracił panowanie nad pojazdem, zjechał na lewy pas drogi, następnie zaś przeskoczył przydrożny rów i uderzył w drzewo. Silne uderzenie sprawiło, że zakleszczył się w samochodzie. Po akcji ratunkowej przeprowadzonej przez służby przybyłe na miejsce zdarzenia, w tym policję, straż pożarną i ekipę pogotowia ratunkowego, mężczyzna trafił do szpitala. Jak informował wówczas Marek Matubowski, oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Mielcu, poszkodowany był wówczas nieprzytomny, ale wydolny oddechowo. - Wciąż trwa wyjaśnianie okoliczności wypadku – mówi Urszula Chmura, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Mielcu.
