Tabor samochodowy Pogotowia Ratunkowego w Mielcu powiększył się o jedną karetkę, a to dzięki Regionalnemu Programowi Operacyjnemu Województwa Podkarpackiego. Do Szpitala Specjalistycznego w Mielcu trafił Volkswagen Transporter przystosowany do przewozu osób niepełnosprawnych. To efekt wsparcia Lockheed Martin, w którego skład wchodzi PZL Mielec.
- W ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Podkarpackiego zostało zakupionych 5 Fiatów Doblo dla pięciu stacji pogotowia ratunkowego z województwa podkarpackiego (Mielec, Rzeszów, Przemyśl, Krośno, Sanok). Kolejne karetki trafią do nas na przełomie czerwca i lipca. Również będą wyposażone w pełen sprzęt ratowniczy. Pogotowie mieleckie wzbogaci się o dwie takie karetki, z których każda ma wartość 750 tys. zł. Cały projekt, w którym bierzemy udział jako pogotowie mieleckie opiewa na kwota około 2 milionów zł. Jest ona przeznaczona na walkę z koronawirusem. Oczywiście, kiedy pandemia ustanie, oby się tak stało jak najszybciej, te karetki i sprzęt medyczny będą dalej służyły naszemu społeczeństwu – mówi Grzegorz Gałuszka, dyrektor Pogotowia Ratunkowego w Mielcu.
Szpital otrzymał wsparcie od 160 darczyńców.
- Gdybyśmy codziennie w taki sposób chcieli uhonorować każdego sponsora, który pomógł Szpitalowi w Mielcu, to takie spotkania musielibyśmy robić już co dnia do końca roku. Dzięki pomocy od firmy Lockheed Martin w kwocie 50 tys. dolarów kupiliśmy samochód. Chciałbym podziękować tutaj panu Robertowi Orzyłowskiemu za tę inicjatywę. To symbol olbrzymiej otwartości przedsiębiorców lokalnych i to też duże zobowiązania dla szpitala, żeby odwdzięczyć się naszą pracą – powiedział Zbigniew Torbus, p.o. Dyrektora Szpitala Specjalistycznego w Mielcu.
Starosta Stanisław Lonczak cieszył się, że była kolejna już możliwość spotkania się, by przyjąć dar, który będzie służył mieleckim placówkom zdrowia.
- Wielkie podziękowania się należą Zarządowi, panu Marszałkowi za szybką reakcję na sytuację. Podziękowanie oczywiście także dla firmy Lockheed Martin, bo samochód jest bardzo potrzebny. Chcę podkreślić, że szpitalowi i pogotowiu byłoby bardzo trudno realizować sprawnie zdania, które wynikają z walki z koronawirusem, wręcz byłoby to niemożliwe bez pomocy z zewnątrz – powiedział.