Do zdarzenia doszło 24 grudnia. Policjanci z dębickiej drogówki patrolowali ulice, kiedy wyprzedził ich rozpędzony opel vectra na mołdawskich tablicach rejestracyjnych, z włączonymi światłami awaryjnymi. Policjanci ruszyli w pościg.
Kiedy w końcu udało im się zatrzymać samochód, okazało się, że siedzi w nim pięciu mężczyzn. Kierowca auta pędził do szpitala, bo jeden z pasażerów miał objawy, które mogły świadczyć o zwale serca.
Policjanci podjęli decyzję o eskorcie samochodu, poinformowano też personel szpitala, który czekał na przyjazd radiowozu i opla.
Mężczyzna przeżył.