Tymczasem święta to czas, kiedy warto pomyśleć nie tylko o sobie. Mając w pamięci, ile ludzi wciąż cierpi głód, gdy my wyrzucamy nadmiar jedzenia, przyłączmy się do jednej z licznych akcji, dzieląc się z potrzebującymi.
Smutne liczby
Dane dotyczące marnowania jedzenia w Polsce są szokujące. Choć większość z nas narzeka na wysokie ceny żywności, okazuje się, że w przeliczeniu na osobę wyrzucamy około 52 kg jedzenia rocznie! Najczęściej są to: pieczywo, wędliny, warzywa i owoce - dane pochodzą z raportu "Nie marnuj jedzenia 2016" opracowanego przez Federację Polskich Banków Żywności. Sumując te liczby, w Polsce marnuje się w ciągu roku blisko 9 mln ton żywności! To ogromna ilość, która mogłaby trafić do potrzebujących.
Zwłaszcza w okresach świątecznych, kiedy przygotowujemy zwykle za dużo jedzenia, wyrzucamy najwięcej. Możemy to zmienić – zależy to tylko od nas. W wielu miastach Polski są już miejsca, gdzie można oddać niepotrzebną żywność, pod jednym warunkiem – nie może być nieświeża.
Podziel się!
Marnowanie żywności to z jednej strony problem ekonomiczny, gdyż wyrzucamy to, co sami zakupiliśmy i za co zapłaciliśmy. Trochę przykro, gdy spora część naszych pieniędzy trafia po prostu na śmietnik. Z drugiej strony jest to wielki problem społeczny, gdyż w kraju, w którym ciągle jeszcze są ludzie cierpiący z powodu biedy i głodu, do kosza trafia ogromna ilość żywności.
Postanowiliśmy zachęcić naszych Czytelników do podzielenia się niepotrzebnym jedzeniem z potrzebującymi. Ludzie głodni są nie tylko w Warszawie, Krakowie czy innych dużych miastach, są także w Mielcu i okolicach.
Jak można pomóc?
Wiele osób jest już coraz bardziej świadomych problemu marnowanego jedzenia i chętnie przyłącza się do organizowanych akcji. Kontakt do organizatorów można znaleźć chociażby w internecie. Warto zajrzeć na stronę www.podzielmysie.pl. Można tam uzyskać informacje, w jaki sposób i gdzie można oddać jedzenie. Takie akcje można znaleźć też w mediach społecznościowych. Wystarczy kilka osób, żeby w naszym mieście zorganizować akcję odbioru niepotrzebnej żywności. Można też na własną rękę przekazać żywność instytucjom, które jej potrzebują.
W Mielcu funkcjonują dwie kuchnie dla ubogich, prowadzone przez Caritas Diecezji Tarnowskiej. Jedna mieści się przy parafii Matki Bożej Nieustającej Pomocy - al. Niepodległości 5, druga przy parafii św. Mateusza - ul. Kilińskiego 16. Do tych miejsc można dostarczać nieprzeterminowaną żywność oryginalnie zapakowaną.
Żywność przetworzoną, potrawy, które przygotowaliśmy na świąteczny stół można przekazać Schronisku dla Bezdomnych Mężczyzn Towarzystwa Pomocy św. Brata Alberta w Mielcu.
- Przez cały rok wszystko bardzo chętnie przyjmujemy – mówi Alicja Krogulec, kierownik schroniska. - Oczywiście wiadomo, że musi to być żywność niezepsuta. Przyjmujemy wszystko, co nadaje się do spożycia. Czasami ludziom po świętach zostają całe miski sałat i inne potrawy – gdy widać, że jest to świeże, dodatkowo badamy jedzenie organoleptycznie (czyli za pomocą zmysłów) i przyjmujemy. Odbieramy również żywność z restauracji, jeśli coś zostanie. Zachęcam, aby do nas przyjść i zostawić osobom potrzebującym. Zbieramy też środki czystości. Jedzenie można dostarczyć na adres ul. Sandomierska 19. Można też skontaktować się pod nr. telefonu 17 5862252 i zapytać o różne szczegóły.
Żywność można również przynosić do schroniska dla zwierząt w Mielcu przy ul. Targowej 11, od poniedziałku do piątku w godzinach 7.00-17.00, a w soboty, niedziele i święta w godzinach 7.00 - 14.00. Wszelkie dodatkowe informacje można uzyskać od pracowników schroniska pod numerem telefonu 888668536. Oprócz poświątecznego jedzenia, do schroniska można przynosić mokrą i suchą karmę dla psów i kotów oraz dary rzeczowe takie jak: posłania, legowiska, miski, zabawki, smycze, drapaki, kojce, czyste ręczniki i koce.
Zachęcamy naszych Czytelników, aby nie wyrzucali w tym roku jedzenia, które zostanie po świętach, ale podzielili się nim z potrzebującymi.
