Nauczyciel z Mielca pomaga choremu chłopcu

Opublikowano:
Autor:

Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości Na kilka dni opuści korty i przesiądzie się na rower. Michał Tor, bo o nim mowa, na początku sierpnia wyruszy ze Świnoujścia wzdłuż Bałtyku, aż do Sopotu. Trasę liczącą około 500 km pokona w duecie z Natalią, która zainspirowała go do tego przedsięwzięcia.

– To nie żaden „wyścig” na wyzwania, nie jedziemy na czas, nie chodzi o liczbę kilometrów. Liczy się jedynie chłopiec, który potrzebuje pomocy – wyjaśniają Natalia i Michał – organizatorzy charytatywnej zbiórki i wyprawy rowerowej.

Michał Tor, nauczyciel wychowania fizycznego w Szkole Podstawowej nr 6 w Mielcu oraz wielokrotny zwycięzca i finalista turniejów tenisa i squasha w Mielcu i regionie, tegoroczny urlop postanowił spędzić na rowerze. Dosłownie! Wraz ze swoją partnerką Natalią na początku sierpnia przejedzie wzdłuż Bałtyku. 

Do pokonania mają 500 km. Hasło ich wyprawy brzmi: „Przejadą wzdłuż Bałtyku dla Miłosza”. Para zbiera środki finansowe na pokrycie kosztów operacji chłopca cierpiącego na hemimelię strzałkową oraz niedorozwój kości udowej I stopnia – https://www.siepomaga.pl/przejazdcharytatywny. Wpłat można dokonywać wyłącznie za pośrednictwem ww. strony WWW.

– Na koniec sierpnia Miłoszek przeszedł operację nóżki u doktora Paley'a. Wszystko się udało, a co więcej dodatkowo od razu nóżka została wydłużona! To cudowna wiadomość, bo synek nie będzie musiał przechodzić kolejnej operacji. Niestety, prócz tych dobrych wiadomości mamy też tę złą... Musimy dopłacić do operacji około 60 tysięcy złotych!

Dla mnie jest to ogromna kwota, której sama nie jestem w stanie zdobyć. Na zmianę towarzyszą mi uczucia szczęścia, ale też strachu, czy uda się zebrać pieniądze, by opłacić fakturę – mówi mama Miłosza.

Z jednej strony, wycieczka Natalii i Michała ma charakter charytatywny; z drugiej, jest to próba propagowania aktywnego trybu życia (zdrowo i blisko natury). Jest jeszcze trzecia strona – mianowicie pewna uważność na potrzebujących. Ci dwoje dziękują za swoją pełnosprawność fizyczną i umysłową i czują się zobowiązania nieść pomoc tym, którym tej sprawności brakuje.

– Entuzjazm nie słabnie, a nadzieja nie gaśnie – mówi Michał. Natalia dodaje: – Wierzymy, że nasze ogromne zaangażowanie w tę sprawę, przyniesie wiele dobra i radości – i to właśnie jest naszym celem.

Każda wpłacona kwota, dosłownie każda, to dla tych dwojga oraz bliskich Miłosza nadzieja!
I jednocześnie wielka wdzięczność!

Zobaczcie też stronę zbiórki: Wzdłuż Bałtyku dla Miłosza

 

 

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE