Stowarzyszenie Trzeźwościowe "Nowe Życie" działa w Mielcu już 25 lat. Skąd pomysł na utworzenie takiej organizacji w naszym mieście? Kiedy powstała i co się ku temu przyczyniło?
Bogusław Kołacz: Idea powstania stowarzyszenia sięga więcej niż 25 lat. Na samym początku zawiązała się w Mielcu Grupa Anonimowych Alkoholików "Nadzieja". W organizowanych spotkaniach uczestniczyły dwie albo trzy osoby, które wyzdrowiały lub wyszły z terapii zamkniętej. W tym roku będzie ona obchodzić 30-lecie powstania. Dopiero potem, na bazie tych osób, które podjęły trudną walkę z nałogiem, zawiązała się 15-osobowa grupa, która przede wszystkim chciała wspomóc osoby, które zmagały się z uzależnieniami oraz ich rodziny, czyli tzw. osoby współuzależnione. Właśnie ona 25 lat temu w październiku powołała do istnienia Stowarzyszenie Trzeźwościowe "Nowe Życie".
Dlaczego, zdaniem Pana, mimo upływu tylu lat problem alkoholizmu w naszym kraju jest nadal tak bardzo aktualny?
BK: Według ostatnich badań statystycznych problem alkoholizmu swoim oddziaływaniem bezpośrednim dosięga około 950 tys. osób. Warto dodać, że są to jedynie osoby zarejestrowane albo zapisane w systemie profilaktyki i terapii uzależnień. Ta liczba utrzymuje się stale na podobnym poziomie. Wbrew powszechnym opiniom problem alkoholizmu stale rośnie, mimo że nie widać tego drastycznie na ulicach. Dzieje się tak, ponieważ model picia, ilość trunków oraz samo postrzeganie alkoholu uległo modyfikacji. Przykładowo piwo w opinii wielu osób, szczególnie młodych, nie jest uznawany za trunek, który prowadzi do uzależnień. A jest spożywany w dużych ilościach przez młodych.
Ilu członków należy obecnie do stowarzyszenia?
BK: Na dzień dzisiejszy mamy około 120 członków. Naszym zadaniem jest wspomaganie terapeutów, ośrodków terapii uzależnień, miasto i powiat w propagowaniu i wdrażaniu zdrowego, bezpiecznego stylu życia, opartego na eliminowaniu zachowań destrukcyjnych oraz zapobieganiu sytuacjom związanych bezpośrednio z alkoholem.
W jaki sposób "Nowe Życie" rozwinęło swoją działalność przez te wszystkie lata? Jakie inicjatywy udało się zorganizować?
BK: Na samym początku polegaliśmy w głównej mierze na doświadczeniach wyniesionych z grup i stowarzyszeń abstynenckich, czyli podejmowaliśmy działanie mające na celu powstrzymanie picia alkoholu, wspomaganie osób niepijących oraz ich rodzin. Dopiero po 5-7 latach zaczęliśmy zastanawiać się nad złamaniem tabu, pokazującego alkoholizm jako chorobę wstydu, lęku i wykluczenia. Chcieliśmy pokazać wszystkim mieszkańcom miasta, że jest to choroba, która wymaga leczenia, a osoby leczące się nie powinny podlegać stygmatyzacji.
Na samym początku zorganizowaliśmy ogólnopolskie wyjazdy do Lichenia i do Częstochowy z okazji Ogólnopolskich Spotkań Trzeźwościowych. Potem zaczęliśmy robić zabawy karnawałowe, a następnie otwarte turnieje strzeleckie, wychodzące poza strukturę stowarzyszenia, które odbywają się co roku. Bierze w nich udział 140-150 osób.
Zrodził się też pomysł, żeby zorganizować dla mielczan Trzeźwościowy Bal Sylwestrowy. Odbył się on w Szkole Podstawowej nr 13 i przyszło na niego aż 140 osób. W tym roku jest organizowany już po raz dwudziesty.
W ramach działalności prowadzimy również punkt konsultacyjny do spraw uzależnień, który funkcjonuje nieprzerwanie od 20 lat w naszej siedzibie przy ul. Szopena. Współpracujemy ściśle z urzędem miasta, który wspiera nas różnymi grantami. Punkt jest otwarty we wszystkie dni tygodnia. Pracuje tam dwóch psychologów, dwóch terapeutów do spraw uzależnień, pedagog, psycholodzy, dwóch prawników. Mamy także tłumacza migowego, więc osoby, które mają problemy ze słuchem lub mową, mogą również z takiej pomocy skorzystać. Dzięki programom, które finansuje starostwo, posiadamy również nieodpłatne punkty pomocy prawnej w Radomyślu i Przecławiu. Organizujemy także obozy terapeutyczne dla osób uzależnionych oraz współuzależnionych i osób z syndromem DDA.
Muszę się również pochwalić, że jestem współzałożycielem Ośrodka Terapii Uzależnień w Przecławiu. Przez rok byłem jego pierwszym dyrektorem. Jest to pierwszy ośrodek na terenie województwa, który obsługuje też dzieci i młodzież. Funkcjonuje we wszystkie dni tygodnia, włącznie z sobotą. Tak duże jest zapotrzebowanie na tego typu usługi. Obsługuje regiony Ropczyc, Dębicy, Sędziszowa, Mielca i Kolbuszowej.
Warto wspomnieć, że obecny dyrektor ośrodka w Przecławiu, Mariusz Surowiec, wywodzi się z naszego stowarzyszenia. Również dyrektor Leszek Piasecki był członkiem "Nowego Życia". W Krakowie kształcą się obecnie kolejni dwaj terapeuci, którzy wyrośli z naszej pracy i naszych doświadczeń. Muszę podkreślić też naszą owocną wieloletnią współpracę z poradnią "Arka", przekształconą obecnie w Fundację Auxilium pod kierownictwem prezesa ks. Józefa Partyki.
Czy stowarzyszenie organizowało również programy profilaktyczne w mieleckich szkołach, aby edukować młodych ludzi na temat alkoholizmu?
BK: Tak, nasi przedstawiciele są zapraszani na prowadzenie wczesnej profilaktyki w szkołach podstawowych i ponadpodstawowych. Obsługujemy również punkty konsultacyjne w Wadowicach oraz utworzyliśmy Grupę Anonimowych Alkoholików w Przecławiu i w Wierzchowinach. Nasi członkowie współpracują również z MOPS-em, PCPR-em i GOPS-em. Jesteśmy wszędzie tam, gdzie potrzebna jest pomoc psychologiczna, pedagogiczna i terapeutyczna.
Czy organizacja tak wielu inicjatyw przyczyniła się do uzyskania przez stowarzyszenie nagród czy osiągnięć? Jeśli tak, to jakich?
BK: Dostaliśmy trzykrotnie list gratulacyjny od marszałka Władysława Ortyla oraz listy gratulacyjne od posłanki Krystyny Skowrońskiej. Na 20-lecie działalności dostaliśmy listy pochwalne i nagrody od starostwa oraz prezydenta Mielca. W 2011 roku jako prezes stowarzyszenia otrzymałem tytuł Pozytywnego Mielczanina. W tym roku otrzymaliśmy zaległą nagrodę PROMETEUSZ za 2021 rok, wręczaną na gali Mieleckiej Działalności Pożytku Publicznego z tytułu najlepszej organizacji na terenie Mielca - z czego jesteśmy bardzo dumni. Jako jedyne stowarzyszenie z naszego regionu byliśmy dwukrotnie zaproszeni przez Kancelarię Prezydenta Polski na Kongres Stowarzyszeń Pomocowych odbywający się w Warszawie.
Jakie warunki trzeba spełnić, aby zostać członkiem stowarzyszenia? Jak często odbywają się spotkania?
BK: Do stowarzyszenia może przystąpić każdy, komu leży na sercu dobro wspólne i pomoc osobom, które nie tylko mają problem z alkoholem, ale również innymi używkami: grami czy hazardem. Warunkiem przynależności jest wypełnienie deklaracji oraz otrzymanie rekomendacji od dwóch członków stowarzyszenia.
Zebrania "Nowego Życia" odbywają się raz w miesiącu we wtorki od godziny 19:00 do 20:00. Nasza siedziba mieści się pod adresem ul. Szopena 8. Na czas remontu do końca roku jesteśmy czasowo w budynku katechetycznym plebanii, gdzie dawniej znajdowała się poradnia "Arka". Tutaj chciałbym wyrazić podziękowanie ks. proboszczowi Ryszardowi Biernatowi, który wsparł nas w potrzebie. Każdy, kto chciałby wesprzeć nas swoją obecnością, jest zawsze mile widziany. Będziemy wdzięczni za każdą pomoc.
Jakie cele stawia sobie stowarzyszenie na kolejne lata swojej działalności?
BK: Chcielibyśmy przede wszystkim kontynuować organizację tych wydarzeń, które mamy do tej pory, czyli bale sylwestrowe, turnieje strzeleckie, obozy terapeutyczne. Zależy nam też na tym, aby pozyskiwać nowych członków. Czasy są w tej chwili trudne, gdyż wszystkie usługi, kateringi, podróże autobusowe czy noclegi sporo podrożały, co wiąże się z pewnymi ograniczeniami. Będziemy także monitorować i propagować potrzebę powstania w naszym powiecie oddziału stacjonarnego dla osób uzależnionych, ponieważ te osoby, które chcą podjąć leczenie odwykowe, wymagające dłuższego pobytu w zamknięciu, muszą jeździć do Tarnowa, Rzeszowa i Stalowej Woli, a okres oczekiwania jest bardzo długi. Bardzo ważne jest także to, aby wprowadzić do szkół jak najwięcej wczesnej profilaktyki. Będziemy się o to starać.
W jaki sposób zachęciłby pan osoby, które zmagają się z problemem alkoholowym, do skorzystania z pomocy, ale ze względu na, niestety, nadal funkcjonujące społecznie tabu boją się lub wstydzą?
BK: Przede wszystkim radziłbym skontaktować się z osobami, które już ją uzyskały, z dobrym skutkiem, bo jest ich naprawdę wiele w naszym regionie. Warto też wejść na naszą stronę internetową, gdzie takie osoby mogą zobaczyć, jakie działania podejmujemy. Wystarczy zapisać się np. do udziału w Rajdzie Pieszych. Nie ma żadnych limitów czy ograniczeń wiekowych, a przy okazji można spotkać tam osoby, które miały różnorakie doświadczenia z alkoholem.
Zapraszamy również na otwarte spotkania trzeźwościowe w Licheniu i Częstochowie. W ciągu tych trzech dni pobytu można naprawdę dużo skorzystać i nabrać wewnętrznej siły do zmian. Każdy, kto ma jakieś pytania, może skontaktować się z nami telefonicznie i umówić na spotkania indywidualne w punkcie konsultacyjnym. Wszystkie tematy indywidualne, drażliwe czy wstydliwe, weźmiemy na nasze barki.
Całemu mieleckiemu Stowarzyszeniu Trzeźwościowemu "Nowe Życie" składamy serdeczne gratulacje z okazji jubileuszu i życzymy wielu kolejnych owocnych lat działalności.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.