reklama
Reklama lokalna
reklama

"Młynki" Janusza Młynka dały medal Polsce

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: fot. ze zbiorów Janusza Młynka

"Młynki" Janusza Młynka dały medal Polsce - Zdjęcie główne

Polska drużyna na podium; Janusz Młynek trzeci od lewej, z podniesioną ręką. | foto fot. ze zbiorów Janusza Młynka

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościO mieleckim szermierzu – szabliście Januszu Młynku czytelnicy "Korso" mieli okazję przeczytać wiele razy. Można też zaglądnąć do strony internetowej: www.encyklopedia.mielec.pl i zapoznać się ze znakomitymi rezultatami jego pracy trenerskiej, zwłaszcza w USA.
Reklama lokalna
reklama

Wielu uznanych trenerów na całym świecie marzy o wychowaniu medalistek mistrzostw świata i olimpiady, a jemu się to udało. Na Mistrzostwach Świata w Szermierce w Korei Południowej w 2006 r. jego wychowanki Dagmara Woźniak i Karolina Vloka wywalczyły drużynowy złoty medal w szabli kobiet do lat 20, a w Igrzyskach Olimpijskich w Rio de Janeiro w 2016 inna wychowanka – Monika Aksamit zdobyła brązowy medal w szabli. Za całokształt działalności w USA w 2020 r. polonijna kapituła przyznała mu tytuł "Wybitnego Polaka w USA". Pracował jako szkoleniowiec na amerykańskiej ziemi, ale nigdy nie zapomniał o ziemi ojczystej – Polsce. Kiedy więc względy rodzinne spowodowały możliwość powrotu do Polski, wrócił i zamieszkał w rodzinnym mieście żony – Sosnowcu. Odwiedzał też swój rodzinny Mielec. Podczas ostatniego pobytu w październiku postanowił podzielić się z czytelnikami "Korso" swoją radością z odniesienia kolejnego liczącego się sukcesu sportowego.

reklama

 

Józef Witek – Podziwiam i gratuluję, bo wiem, że sukces jest naprawdę wspaniały. Pozostawiam jednak Tobie ogłoszenie tej nowiny.

Janusz Młynek – Reprezentacja Polski, której byłem członkiem, wywalczyła brązowy medal drużynowy w szabli w Mistrzostwach Świata w Szermierce Weteranów, które odbyły się w Dubaju w dniach 22-28 X 2024 r. Dodam, że to jest pierwszy w historii medal dla Polski w tych mistrzostwach.

 

J. W. – Jak powróciłeś do szermierki i osiągnięć w krajowej rywalizacji weteranów?

J.M. – Wróciłem do Polski, bo była taka potrzeba i zamieszkałem w Dąbrowie Górniczej – rodzinnym mieście mojej żony. Definitywnie zakończyłem działalność trenerską, ale po pewnym czasie zaczęło mi brakować szermierki. Dobrze się składało, bo w Sosnowcu funkcjonuje Zagłębiowski Klub Szermierczy i do niego zgłosiłem swój akces w konkurencji weteranów. Na początku szło mi słabo, bo np. operowanie ręką trenerską a operowanie ręką zawodnika to dwa różne światy. Powoli przypominałem sobie czasy swoich startów w Gryfie Mielec i Legii Warszawa i konsekwentnie przywracałem zawodniczą koordynację ruchową i inne towarzyszące jej zachowania. Wreszcie uznałem, że mogę wystartować w Pucharze Polski w kategorii weteranów. Co prawda pierwsze starty nie były udane, ale z biegiem czasu było coraz lepiej i zdobywałem miejsca na podium. W rankingu sezonu 2023/2024 zająłem 2. miejsce i zostałem powołany do drużyny narodowej na mistrzostwa Europy i mistrzostwa świata w kategorii weteranów.

reklama

 

J.W. - Okazało się, że polscy szabliści weterani są w ścisłej czołówce europejskiej i światowej.

J.M. - Na Drużynowych Mistrzostwach Europy Weteranów, które odbyły się w maju br. w Ciney (Belgia), zajęliśmy 4. miejsce w szabli i niewiele brakowało do podium. Już wtedy poczuliśmy, że jesteśmy silni i możemy zawalczyć w październikowych mistrzostwach świata w Dubaju.

 

J.W. - Tak się też stało. Opowiedz o przebiegu rywalizacji.

J.M . - Atmosfera mistrzostw była gorąca dosłownie i w przenośni. 400 i więcej, 58 reprezentacji i 850 zawodników. Był to mój debiut w zawodach takiej rangi i jak to debiutant przeżywałem każdą walkę jak pojedynek o życie. W eliminacjach indywidualnych było różnie, ale zakwalifikowałem się do fazy pucharowej i w pierwszym pojedynku walczyłem z Francuzem. Nim jednak opowiem o pojedynkach z tym szablistą, muszę koniecznie coś dodać. Otóż jeszcze przed rozpoczęciem rywalizacji miałem okazję rozmawiać z nim... po polsku. Okazało się, że pracował kiedyś w ambasadzie francuskiej w Polsce i nauczył się trochę naszego języka. Tak się później złożyło, że trafiłem właśnie na niego. Pojedynek był zacięty i przy stanie 9:9 wydawało mi się, że trafiłem pierwszy. Wyrzuciłem ręce w górę, ale sędzia po dłuższej chwili przyznał punkt Francuzowi. Tak zakończyłem rywalizację indywidualną i czułem spory niedosyt. Okazja do rewanżu przyszła szybciej niż myślałem. W turnieju drużynowym znaleźliśmy się w grupie z Hong-Kongiem, Portugalią i właśnie z Francją. Wygraliśmy z pierwszymi 30:21, drugimi 30:10 i Francją 30:26, a ja pokonałem "mojego" Francuza. Oczywiście awansowaliśmy do najlepszej ósemki. W walce o półfinał wygraliśmy po zaciętej walce z Niemcami 30:27, ale w półfinale przegraliśmy z USA 22:30 i pozostała walka o brązowy medal. W drugim półfinale Włochy pokonały Francję i tym sposobem przyszło nam walczyć o brąz z Francuzami. Dodam, że mistrzostwo wywalczyła drużyna USA, a srebrny medal przypadł Włochom.

reklama

 

J.W. - Była okazja znów walczyć z "twoim" Francuzem?

J.M. - Oczywiście i to dwa razy. Ale po kolei. Francuzi mieli duże doświadczenie w prestiżowych spotkaniach, bo od lat meldowali się na podium. My zaś bardzo chcieliśmy zdobyć ten pierwszy w historii medal w konkurencji weteranów. Bój był zacięty. Ja "swojego" Francuza pokonałem 5:3, ale kolegom szło różnie i przed moim drugim pojedynkiem było 15:13 dla Francuzów. Do tego ostatniego pojedynku wystawiono "mojego" Francuza i mnie. Serce mi tłukło, na plecach miałem ciężar nie do zważenia, ale ogólnie czułem się bardzo dobrze. Powtarzałem sobie w myślach: muszę wyprowadzić Polskę na prowadzenie. Zacząłem nieźle: 1:0, 2:0 i wyrównałem stan rywalizacji na 15:15. Byle tak dalej... 3:0, 4:0, 5:0... serce, tętno, chyba się uda... Francuz bezradnie rozkłada ręce... skupienie maksymalne... 6:0... to się naprawdę dzieje... polska ławka szaleje... 7:0!!! Polska – Francja 20:15. Pozostali dwaj Polacy nie dali Francuzom wydrzeć sobie zwycięstwa i z wynikiem 30:26 Polska wywalczyła brązowy medal Mistrzostw Świata w Szabli Weteranów Dubaj – 2024! Pierwszy medal w historii dla polskich weteranów w mistrzostwach świata!

 

J.W. - Nie uduszono cię z radości?

J.M. - Mało brakowało. Radość z sukcesu była nie do opisania. Ale skoro mówimy o pisaniu, to napisano: "Młynek kręcił młynek".

 

J.W. - Widzę, że opowiadając wydarzenia sprzed tygodnia, przeżywasz jeszcze raz mistrzostwa w Dubaju.

J.M. - To są wrażenia, których już nigdy nie zapomnę. I to 7:0... przecież takie wyniki nie zdarzają się w zawodach tej rangi. Ale już trochę ochłonąłem i powróciły wspomnienia o moich pierwszych kontaktach z szermierką... O naszej wspaniałej trenerce i wychowawczyni w Gryfie Mielec – pani Emilii Drabikowej (przedwojennej mistrzyni Lwowa we florecie), wspaniałych kolegach z Gryfa, zwłaszcza o Zbyszku Żoli (dziś trenerze szermierzy PTG Sokół 1893), niedawno zmarłym Lesławie Lechocińskim (byłym trenerze szermierzy Gryfa) i aktualnym trenerze – Sławomirze Wałku. Im i ich podopiecznym w mieleckich klubach szermierczych dedykuję ten medal.

 

J.W. - Jaką radę możesz dać mieleckim szermierzom?

J.M. - Na szermierkę każdy wiek jest dobry i nawet w wieku 70+ można zdobyć medal mistrzostw świata. Mam nadzieję, że mieleccy szermierze postarają się o podobne sukcesy. Mojemu drogiemu sercu Mielcowi życzę dalszego pięknego rozwoju. Zwiedziłem trochę świata i mogę stwierdzić, że nasze miasto jest naprawdę pięknie urządzone.

Rozmowę z Januszem Młynkiem – mielczaninem "na zawsze" i fascynatem szermierki przeprowadził 21 października 2024 r. Józef Witek.

 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama