reklama

Młodzieżowy wolontariat. Czy warto? Opowiadają uczniowie z ZSO nr 1

Opublikowano:
Autor:

Młodzieżowy wolontariat. Czy warto? Opowiadają uczniowie z ZSO nr 1 - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościWolontariusze z Zespołu Szkół Ogólnokształcących nr 1 w Mielcu pokazują, że jeśli tylko się chce, zawsze można znaleźć czas, aby zrobić coś dobrego dla innych. Jest ich ponad 60. Uczą się w szkole podstawowej, gimnazjum i liceum, są z Mielca i okolic. Łączy ich to, że są uśmiechnięci, chcą się angażować, pomagać innym i wykorzystywać do tego swoje talenty.

Twórcą i opiekunem grupy jest Jolanta Witek - katechetka i polonistka. Raz w tygodniu wolontariusze spotykają się w szkole lub w Katolickim Ośrodku Kultury w Parafii Ducha Świętego w Mielcu. Poza tymi spotkaniami poświęcają swój wolny czas na działalność charytatywną.

- Wolontariat działa już 17 lat. Zajmujemy się organizowaniem różnych akcji, np. świąteczna paczka czy wyjazd do domu dziecka, jasełka, zbieramy nakrętki na rehabilitację Majki i Kubusia oraz dzieci z hospicjum w Rzeszowie – mówi Paula Kilian, jedna z wolontariuszek. - Staramy się opierać na wierze, bardzo dużo korzystamy z Pisma Świętego. Ja już jestem szósty rok w wolontariacie, bardzo mi się to podoba i na pewno nie zamierzam z tego rezygnować - deklaruje.

- Co roku młodzież poświęca swój wolny czas na kolędę misyjną – dodaje Jolanta Witek, opiekunka grupy. - Grupy kolędników chodzą po całej parafii, starsi są opiekunami młodszych dzieci. Ta akcja zaczyna się wcześniej, prowadzimy też katechezy misyjne, a w ich ramach spotkania z misjonarzami. Kolędnicy przedstawiają w domach scenki kolędnicze, a dochód przeznaczony jest na cele misyjne – mówi twórczyni grupy.

- Każdy w wolontariacie robi to, co chce i lubi, rozwija swoje talenty – mówi Jolanta Witek. - W tym roku przygotowujemy jasełka biblijne. To ogromna praca, która trwa już od września. Przygotowujemy się także do kolędowania w domu dziecka. Ogromnym przedsięwzięciem jest także Szlachetna Paczka, którą przygotowujemy już kolejny rok i bierze w tym udział cała szkoła. Zawsze mieliśmy wielką życzliwość i wsparcie dyrekcji oraz zaangażowanie młodzieży, która wszystko robi po lekcjach, poświęcając swój wolny czas – dodaje.

Wolontariat jest prawdziwą szkołą dobrej organizacji czasu, a przede wszystkim uczy empatii i służby człowiekowi. Akcje wolontariuszy pozostawiają wiele dobrych wspomnień.

- Jedną z ważniejszych była dla mnie akcja "Budujemy studnie w Afryce", którą prowadziliśmy w tym roku – twierdzi wolontariusz Maciej Szypuła. - Akcja polegała na zbieraniu makulatury, z której dochód przekazaliśmy właśnie na budowę studni w Czadzie i Kamerunie. Akcja ciągle trwa, została przedłużona do końca grudnia.

- Co roku jeździmy do domu dziecka z paczkami świątecznymi – mówią Wiktoria Zielińska i Kasia Przybyło. - To jest w pewnym sensie bardzo ciężki wyjazd, bo widok dzieci bez rodziców naprawdę zapada w pamięć. Nasz przyjazd sprawia im dużo radości, czekają na nas i przygotowują się na spotkanie z nami. Nas zrobienie paczki i wyjazd nie kosztuje wiele, a dla nich to jest bardzo ważne. Kiedyś dzieci przygotowały dla nas jasełka i poczęstunek wigilijny, żebyśmy mogli spędzić z nimi te świąteczne chwile - wspominają.

Żeby zdobyć pieniądze na zakupy potrzebnych rzeczy dla dzieci z domu dziecka młodzież organizuje między innymi kiermasze ciast.

- Angażujemy się także poprzez zwykłe bycie tam i zorganizowanie jakichś występów artystycznych. Ten wyjazd jest dla nas bardzo ważnym doświadczeniem – dodaje Martyna Piekarz.

- Nasz wolontariat współpracuje z Caritas i już od wielu lat organizujemy dyżury w sklepach, gdzie przeprowadzamy zbiórkę żywności dla ludzi potrzebujących. Ludzie okazują wielką hojność, a wolontariusze zyskują przy tym ogromne uznanie – mówi Dagmara Piechocka.

Młodzi wolontariusze zaznaczają, że społeczność szkolna bardzo chętnie angażuje się w prowadzone przez nich akcje, wspiera ich także finansowo, dając na przykład podczas kiermaszu nieraz więcej niż wynosi cena. Bardzo dużo osób przynosi makulaturę i nakrętki.

Uczniowie ZSO nr 1 chętnie oglądają występy wolontariuszy.

- Jestem recytatorem już drugi rok – mówi Patryk Ryba. - W pierwszym roku to było dla mnie coś nowego, bo w mojej starej szkole podstawowej jasełka nie były organizowane na taką skalę. Tutaj angażuje się cała szkoła, są na sali, słuchają nas i potem można usłyszeć coś miłego.

Wolontariat podejmuje bardzo liczne działania, wśród których (oprócz wymienionych) jest także dzieło Adopcji Serca. Polega ono na tym, iż pomocą duchową i materialną wolontariusze obejmują osierocone dzieci z Afryki. Współpracują również z Klubem Seniora, oddziałem Caritas na Borku, dziećmi ze Świetlicy Profilaktyczno-Wychowawczej w Katolickim Ośrodku Kultury i parafialnym pismem "Spod znaku Ducha Świętego".

 

 

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE