Mariusz jest kierowcą zawodowym, pracował w Niemczech od maja 2019. Chciał zarobić na budowę domu dla swojej rodziny.
Niestety, wydarzenia z 26 lipca 2021 roku pokrzyżowały wiele planów... W tym dniu Mariusz podczas pracy dostał udaru niedokrwiennego lewej półkuli mózgu z niedowładem połowicznym po stronie prawej i uogólnioną afazją, najprawdopodobniej z powodu rozwarstwienia tętnicy szyjnej wewnętrznej.
Niestety, pomoc przyszła zdecydowanie za późno... Skutkiem tego jest duże uszkodzenie lewej półkuli mózgu. Przez pierwsze dni po udarze, aż do początku sierpnia, Mariusz przebywał w niemieckiej Klinice Neurologicznej w Kolonii. Po konsultacji z tamtejszymi specjalistami jego rodzina zdecydowała, że najlepszym rozwiązaniem, biorąc pod uwagę barierę językową, będzie powrót do Polski.
6 sierpnia Mariusz został przewieziony prywatnym transportem medycznym do Polski, na Oddział Neurologiczny z Pododdziałem Udarowym w Dębicy. Po wykonaniu szeregu badań okazało się, że zwężenie lewej tętnicy szyjnej wewnętrznej wynosi aż 85%.
Wtedy lekarze zasugerowali, by pomyśleć nad konsultacją ze specjalistą radiologiem zabiegowym z Lublina. Mariusz został przeniesiony do Szpitala MSWiA w Rzeszowie, gdzie miał być dalej leczony i zacząć rehabilitację. Pod okiem fizjoterapeutów, psychologów, a także neurologopedy spędził 3 tygodnie.
Po przebytej rehabilitacji, dzięki swojej ciężkiej pracy, niedowład prawostronny Mariusza przeszedł do stopnia dyskretnego, natomiast afazja utrzymała się w znacznym stopniu [Afazja oznacza niezdolność chorego do mówienia. Stan ten zwykle dotyczy sytuacji, gdy poprzednio pacjent umiał mówić, rozmawiał prawidłowo, był w stanie wyrazić swe myśli i rozumiał, co do niego mówią inni. Zwykle afazja pojawia się nagle. Chory nie jest w stanie wypowiedzieć się (afazja ruchowa) albo też nie rozumie, co do niego mówią inni (afazja czuciowa). Może też wystąpić afazja mieszana (ruchowo-czuciowa), czyli pacjent nie jest w stanie zrozumieć mowy ani się wypowiadać. Ten rodzaj afazji w praktyce zdarza się najczęściej - przyp. red.].
Na początku września Mariusz został wypisany do domu, aby prowadzić dalsze leczenie i terapię pod okiem poradni neurologicznej, poradni logopedycznej, a także poradni rehabilitacyjnej.
By nie zwalniać tempa i nie pozwolić na zmarnowanie osiągniętych postępów, już w drugim dniu pobytu w domu Mariusz ćwiczył prywatnie z neurologopedą i trwa to do nadal, co wiąże się z niemałymi kosztami.
Po konsultacji z radiologiem interwencyjnym z Lublina Mariusz został zakwalifikowany do zabiegu na naczyniach mózgowych, aby uchronić go od mikro udarów, które nie byłyby odczuwalne. a zostawiałyby po sobie skutki.
W związku z tym został przyjęty do szpitala w Kaliszu, jednak podczas zabiegu okazało się, że w wyniku leczenia oraz silnego młodego organizmu brak jest oznak obecności patologii naczyniowej, więc zrezygnowano z zabiegu.
Specjaliści twierdzą, że jedynie dalsze leczenie i trudna, mozolna rehabilitacja Mariusza, pomoc neurologopedy, a także najbliższych osób z nim ćwiczących, spędzających czas, może sprawić, że kiedyś, może nawet w ciągu najbliższych lat, po części będzie mógł sam zrobić zakupy, załatwić proste sprawy urzędowe, wrócić do pracy, do życia w społeczeństwie, a także w towarzystwie.
Na dzień dzisiejszy zwykła rozmowa z drugim człowiekiem jest nie lada wyzwaniem, a raczej wyzwaniem nie do pokonania. Proste zakupy, a także inne sprawy musi załatwiać z pomocą drugiej osoby. Wszystko, co do tej pory było proste normalne, nagle stało się skomplikowane.
- Nie poddajemy się i walczymy dalej, małymi krokami idziemy do przodu - mówi jego żona Aneta.
Aby te postępy z czasem były większe, potrzebna jest rehabilitacja z neurologopedami, którzy mają doświadczenie w pracy z osobami dorosłymi. Mariusz regularnie jeździ do poradni logopedycznej, ale zajęć refundowanych przez NFZ jest w takim przypadku bardzo mało, za mało.
Obecnie Mariusz korzysta też z lekcji prywatnych z neurologopedą (3 godziny w tygodniu). Istnieje możliwość, by od nowego roku zwiększyć liczbę tych zajęć, co jednak wiąże się z większymi kosztami.
Najbliżsi Mariusza bardzo by też chcieli, by mógł wziąć udział w lutym w odpłatnej rehabilitacji "intensywna afatyczna". Miejsce w Centrum Kompleksowej Rehabilitacji w Konstancinie Jeziorna po wstępnej kwalifikacji jest już zarezerwowane (4 tygodniowy turnus kosztuje kilkanaście tysięcy zł.), do tego dochodzą koszty wizyt u specjalistów, które w dzisiejszych czasach nie są małe, dojazdów, leków, badań lekarskich. Wszystko to łączy się z ogromnymi wydatkami.
Na rzecz opłacenia rehabilitacji dla Mariusza utworzona została zbiórka na portalu zrzutka.pl. Do zebrania jest 60 tysięcy złotych.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.