reklama

Loteriada po granty unijne. Rozczarowanie i wściekłość

Opublikowano:
Autor:

Loteriada po granty unijne. Rozczarowanie i wściekłość  - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościPo 10 godzinach od uruchomienia naboru wniosków został on zamknięty. O wszystkim decydowała zasada kto pierwszy ten lepszy. Wielu przedsiębiorcom, w tym z Mielca i okolic nie udało się wystarczająco szybko zalogować do systemu. Są rozczarowani i wściekli.

4 sierpnia na specjalnej konferencji prasowej w Urzędzie Marszałkowskim poinformowano, że do wzięcia jest 40 mln zł. W ramach tych środków mikro i małe podkarpackie firmy, które ucierpiały w związku z pandemią Covid-19  mogły ubiegać o bezzwrotną pomoc w formie grantu.

Jednym z  podstawowych warunków uzyskania grantu był spadek obrotów nie mniejszy niż 50% w dowolnym miesiącu po 1 lutego 2020 r. w porównaniu do poprzedniego miesiąca lub analogicznego miesiąca ubiegłego roku.

 Uzyskana pomoc może być wykorzystana  m.in. na takie potrzeby jak: opłaty związane z prowadzeniem biura, zakładu, tj. czynsz za wynajem, opłaty licznikowe (prąd, gaz, woda, ogrzewanie), usługi sprzątania, ochrony i monitoringu,  telekomunikacyjne, pocztowe, zakup materiałów biurowych,  sanitarnych, chemii gospodarczej  na potrzeby pracowników, materiałów i płynów eksploatacyjnych oraz paliwa do pojazdów służbowych.

 Wysokość wsparcia zależeć będzie od stanu zatrudnienia w firmie i odpowiedniego  przelicznika na  pełne etaty. Przykładowo  osoba samozatrudniona mogła liczyć  na 7 845,11 zł wsparcia, firma z trzema pracownikami  na  13 588,13 zł.

Prowadzeniem naboru wniosków i przekazywaniem środków miała się zajmować wyznaczona do tego Rzeszowska Agencja Rozwoju Regionalnego. Nabór wniosków miał  ruszyć  12 sierpnia i  odbywać się elektronicznie za  za pomocą platformy ePUAP, z wykorzystaniem profilu zaufanego. Od początku też było wiadomo, że o  przyznaniu pomocy będzie decydować termin złożenia wniosku.

Bezzwrotne granty wyglądały bardzo atrakcyjnie. Było się o co bić.

Jak o północy z 12 na 13 sierpnia uruchomiono nabór wniosków system zaczął się grzać. W jednym momencie setki przedsiębiorców chciało złożyć swój wniosek. Nie wszyscy też, którzy po północy zasiedli do komputera zdążyli złożyć wnioski. O 10 rano 13 sierpnia nabór został zamknięty. Do tej pory złożono ok. 13 tys. wniosków, a jak się szacuje szansę na otrzymanie grantu będzie miało maksymalnie 1 tys. z nich. Tych, którzy jako pierwsi złożyli wnioski.

Przedsiębiorcy, którzy mieli problemy ze złożeniem wniosków, albo  nie zdążyli ich  złożyć w ogóle są rozczarowani, a wręcz wściekli i zapowiadają złożenie odwołań, część chce unieważnienia naboru i przeprowadzenia go ponownie.

Jak wyjaśnił na łamach jednej z ogólnopolskich gazet Mariusz Bednarz, prezes Rzeszowskiej Agencji Rozwoju Regionalnego, Agencji rozpatrzy skargi przedsiębiorców i sprawdzi czy były przerwy w działaniu systemu i czy system nie został zaatakowany przez kogoś z zewnątrz. Wstępne  dane Ministerstwa Cyfryzacji i Centralnego Ośrodka Informatyki wskazują, że system działał stabilnie. Był przeciążony, wyrzucał nadmiar użytkowników, ale to co wpuszczał, umieszczał w kolejce i przekazywał na skrzynkę RARR.

Jak dodał prezes na razie nie ma  podstaw do unieważnienia konkursu.


CZYTAJ TAKŻE:


 

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE