Zmiany w prawie zapowiedział w kwietniu w Mielcu minister środowiska Henryk Kowalczyk, a potwierdziła to również w Mielcu wicepremier Beata Szydło. Konieczność zmian zgłaszał marszałek Władysław Ortyl. Projekt po pracach w komisjach trafił pod obrady sejmu.
Zmiany przyjęte przez Sejm dają możliwość wprowadzenia ciągłego monitoringu emisji zanieczyszczeń dla instalacji wymagających uzyskania pozwolenia zintegrowanego. Losy tego punktu ważyły się cały czas. Wniosek o jego skreślenie nie przeszedł w komisji, ale posłowie PO złożyli go na dzisiejsze obrady sejmu jako wniosek mniejszości. Wniosek ten sejm również odrzucił liczbą 211 głosów. Za likwidacją punktu wprowadzającego ciągły monitoringu głosowało 181 posłów PO.
W głosowaniu nad całym projektem 377 posłów było za, ostatecznie nikt nie był przeciw, a 38 posłów wstrzymało się od głosu (20 - .N, 15 – PSL-UED i 3 niezrzeszonych), 45 posłów nie głosowało.
- Czekamy na decyzję senatu i podpis prezydenta. Wtedy nie będzie już wątpliwości czy ciągły monitoring można nakładać na firmy starające się o pozwolenie zintegrowane. Ma to duże znaczenie dla mieszkańców, którzy chcą wiedzieć co emitowane jest w powietrze. Jeśli firmy są tak ekologiczne jak zakładają, to poddanie się weryfikacji przez ciągły monitoring nie powinno spotykać się z ich sprzeciwem. Niezależnie od tego kiedy ustawa wejdzie w życie przygotowujemy się do narzucenia monitoringu ciągłego dla firmy Kronospan. Jest to na pewno duży przełom w sprawach ochrony środowiska nie tyko dla Mielca. Dużą rolę odegrała presja społeczna, społeczeństwo obywatelskie zdało egzamin. To kolejny krok w staraniach o lepsze Mielcu, w Żarach i w Szczecinku. Impuls wyszedł z Podkarpacia - skomentował wynik głosowania marszałek Władysław Ortyl.