I tu zaskoczenie. Jak stwierdzili koronawirus może pochłonąć więcej ofiar niż grypa hiszpanka.
Grypa hiszpanka zabiła dziesiątki milionów ludzi
Hiszpanka to pandemia grypy, która w latach 1918-1919 przetoczyła się przez świat i pochłonęła więcej ofiar niż zginęło na frontach I wojny światowej. Według różnych szacunków epidemia grypy hiszpanki doprowadziła do śmierci od 50 do 100 mln, a zaraziło się nawet pół miliarda ludzi na całym świecie.
Grypa hiszpanka to najgroźniejszy szczep grypy znany we współczesnej historii. Hiszpanka to nazwa choroby wywoływanej przez zjadliwą odmianę wirusa H1N1, czyli wirusa grypy typu A. Charakterystyczne dla tej grypy było to, że atakowała przede wszystkim ludzi stosunkowo młodych w przedziale wiekowym 20–40 lat.
Co wiemy o tej grypie
Na temat grypy odpowiedzialnej za wybuch straszliwej epidemii i śmierć milionów ludzi przez lata snuto wiele teorii. Niektóre udało się zweryfikować dzięki postępowi w dziedzinie medycyny, inne do dziś są niejasne. Co zatem wiemy o grypie hiszpance?
Charakterystyczna rzeczą wirusa grypy hiszpanki, który odróżniał ją od innych szczepów grypy, była przede wszystkim wysoka śmiertelność sięgająca od 10 do 20 proc. zgonów wśród zarażonych. Te najwyższe 20 proc. dotyczyła zbiorowisk ludzkich o dużym zagęszczeniu – obozów wojskowych czy obszarów miejskich.
Jak się zakłada do tak ciężkiego przebiegu choroby i licznych śmierci mogła przyczynić się wojna, w czasie której z jednej strony były problemy z dostępem do żywności, z drugiej ciężkie, wojenne warunki sanitarne. Tak jak przy wielu tego typu chorobach wiele osób zmarło w wyniku powikłań. Hiszpanka osłabiała organizm i płuca, co sprzyjało innym infekcjom, w tym bakteryjnemu zapaleniu płuc.
Pandemia COVID-19 może być równie tragiczna jak grypa hiszpanka
Jak podał portal onet.pl Amerykańscy naukowcy z Departamentu Zdrowia i Higieny Psychicznej oraz U.S. Census Bureau w Nowym Jorku chcąc uświadomić światu, jak groźna jest pandemia koronawirusa. postanowili porównać ją z pandemią hiszpanki. Na dokonanie porównania wybrali Nowy Jork, a następnie wzięli się za metodyczną analizę statystyk zgonów. I tu zaskoczenie. Jak stwierdzili pandemia COVID-19 może pochłonąć więcej ofiar śmiertelnych niż hiszpanka w latach 1918-1919.
Jeśli chodzi o grypę hiszpankę to według danych amerykańskiej agencji rządowej CDC (Centra Kontroli i Prewencji Chorób) w USA było 675 tys. ofiar tej pandemii.
Nowy Jork jest miastem, w które zarówno pandemia grypy hiszpanki jak i koronawirusa uderzyły równie mocno.
Odpowiednie porównania naukowców pokazały, że w szczycie pandemii grypy hiszpanki w 1918 r. w Nowym Jorku miesięcznie umierało około 287 osób na 100 tys. mieszkańców, podczas gdy na początku pandemii COVID-19 umierały miesięcznie ok. 202 osoby na 100 tys. Tak więc ogólna liczba zgonów wiosną 2020 r. utrzymywała się na poziomie 70 proc. ogólnej liczby zgonów z jesieni 1918 r., choć jak przewidują naukowcy z czasem może być wyższy.
Nie tylko przytoczone wyżej badania, ale i inne analizy wykonywane w USA pokazują, że koronawirus może pochłonąć podobną, albo większą liczbę zgonów niż grypa hiszpanka.
Jak pokazuje aktualnie część modeli do stycznia 2021 roku liczba zgonów w USA podwoi się i osiągnie około 420 tysięcy. Jak zakładają dalej te modele jeśli restrykcje sanitarne będą nadal poluzowywane (w części stanów jak np. w Nowym Jorku tak się dzieje), to liczba zgonów może osiągnąć nawet 620 tysięcy czyli prawie tyle samo co z powodu grypy hiszpanki (675 tys.).
Liczby te przerażają.