TPO, czyli tlenek difenylo-(2,4,6-trimetylobenzoilo)fosfiny jest niezbędny do utwardzania lakierów hybrydowych i żeli pod lampą UV/LED. Bez niego lakiery nie twardnieją, a manicure nie trzyma się tygodniami – jak dotąd przyzwyczaiły się miliony kobiet w Polsce i na świecie.
Substancja ta od lat znajdowała się w setkach produktów do stylizacji paznokci. I choć do tej pory jej użycie było dopuszczone – wyłącznie w ograniczonym stężeniu i do użytku profesjonalnego – od września 2025 r. nie będzie już mowy o żadnych wyjątkach.
Dlaczego TPO zostało zakazane?
Decyzja Sanepidu to bezpośrednia konsekwencja zmian w unijnym rozporządzeniu dotyczącym kosmetyków. TPO zostało zaklasyfikowane jako substancja szkodliwa dla rozrodczości kategorii 1B. W świetle przepisów, taka klasyfikacja uniemożliwia dalsze stosowanie TPO w jakichkolwiek kosmetykach – niezależnie od stężenia czy przeznaczenia.Z dniem 1 września 2025 roku zacznie obowiązywać bezwzględny zakaz stosowania TPO w kosmetykach. Oznacza to, że:
- Producenci nie będą mogli wprowadzać do obrotu kosmetyków zawierających TPO.
- Salony kosmetyczne i hurtownie nie będą mogły sprzedawać produktów z TPO – nawet z dotychczasowych zapasów.
- Stylizacja paznokci przy użyciu żeli i lakierów hybrydowych w dotychczasowej formie stanie się nielegalna.
Warto zaznaczyć, że tradycyjne lakiery do paznokci – te, które schną naturalnie i nie zawierają TPO – pozostają całkowicie bezpieczne i dopuszczone do obrotu.
Zakaz stosowania TPO to nie tylko decyzja administracyjna, ale także koniec ery stylizacji paznokci, jaka przez ostatnią dekadę stała się standardem. Hybrydy i żele zdominowały rynek, ale od września 2025 będą musiały ustąpić miejsca nowym, bezpieczniejszym rozwiązaniom.
Komentarze (0)