Jak twierdzą urzędnicy - W tym miejscu wiele razy dochodziło do wypadków i potrąceń dzieci przez rowerzystów oraz podobnych, skrajnie niebezpiecznych sytuacji, dlatego mieszkańcy domagali się szybkiego rozwiązania architektonicznego, które wyeliminuje takie zagrożenia - czytamy w komunikacie.
Jak podkreśla wiceprezydent Mielca Paweł Pazdan, montaż czarno-żółtych barierek jest rozwiązaniem tymczasowym.
– Mam świadomość, że wykorzystane materiały nie do końca pasują do charakteru tego miejsca, jednak zależało nam na jak najszybszym wprowadzeniu zabezpieczeń, dzięki którym mali mielczanie korzystający z ślizgów nie będą narażeni na wypadki i potrącenia. Jesteśmy w kontakcie z projektantem Parku Leśnego na Górce Cyranowskiej, z którym chcemy wspólnie znaleźć już docelowe rozwiązanie zapewniające bezpieczeństwo dzieci, nie eliminujące innych funkcji tego miejsca, jak choćby możliwość organizacji wydarzeń sportowych i rekreacyjnych. Gdy tylko wybierzemy sposób i rodzaj nowych, bardziej przyjaznych elementów zabezpieczających, żółto-czarne barierki zostaną zdemontowane – powiedział Paweł Pazdan.