reklama

Jaka była ta nasza lokalna Kampania Wyborcza? Oceniają komentatorzy Korso

Opublikowano:
Autor:

Jaka była ta nasza lokalna Kampania Wyborcza? Oceniają komentatorzy Korso - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościKończy się kampania wyborcza w wyborach parlamentarnych 2019. Jak była? Co takiego się wydarzyło? Oceniają to nasi komentatorzy: dr Tadeusz Matuszkiewicz z WSGiZ w Mielcu i Łukasz Przybyło - aktywista społeczny i bloger ekonomiczny.

W mojej ocenie kampania wyborcza w Mielcu w tym roku była o wiele barwniejsza niż w poprzednich wyborach parlamentarnych. Tym razem mieliśmy wysyp poważniejszych kandydatów do sejmowych ław z różnych ugrupowań, co może równie dobrze oznaczać, że Mielec może mieć trzech posłów lub nie mieć ich wcale.

Wszystko w zależności od tego, jak rozłożą się głosy wyborców. Tradycyjnie w powiecie mieleckim aktywnie kampanię prowadziło troje kandydatów z mieleckiego Prawa i Sprawiedliwości, jednak w tych wyborach można było również zauważyć sporą aktywność dwójki kandydatów spoza naszego powiatu, czy to poprzez osobiste odwiedziny i interwencje, czy też akcję banerową i gazetkową. Koalicja Obywatelska była bardzo widoczna na wielkopowierzchniowych bannerach. Mielec odwiedził również pierwszy kandydat na liście KO. Na jednym ze skrzyżowań można nawet zauważyć 3 banery kandydatów KO i tylko jeden baner kandydata PiS. Aktywnie promowało swoje kandydatury także troje kandydatów PSL - Koalicji Polskiej. Mielec odwiedził również pierwszy kandydat na liście Konfederacji. Ostatnim komitetem, który prowadził jakiekolwiek działania kampanijne w Mielcu, jest SLD z byłym wójtem na swoich listach.  Ukoronowaniem mieleckiej kampanii była debata wyborcza, która stała na znacznie wyższym poziomie niż debaty poprzednich wyborów.

Co do realnych szans wyborczych, to w grę wchodzą maksymalnie dwa mandaty dla PiS i jeden mandat dla KO. Osobiście przewiduję, że jest realna szansa na dwa mandaty, ale tak jak wspominałem, głosy się mogą różnie rozłożyć. Inaczej niż w poprzednich wyborach, gdzie w zasadzie Krystyna Skowrońska jako jedynka nie miała konkurencji na liście PO. Tym razem startuje z 3 miejsca i ma mocnego rywala w postaci Pawła Pazdana. Bardzo widoczni na banerach są także Gawlik i Poncyliusz. Jest więc ryzyko, że to była ostatnia kadencja pani poseł. Jeżeli chodzi o PiS, to żeby myśleć o mandacie, prawdopodobnie trzeba będzie przebić pułap 10 tys. głosów. W zeszłych wyborach żaden z mieleckich kandydatów nie przekroczył 8 tys. głosów. Dodatkowo w tych wyborach z agresywną kampanią do powiatu mieleckiego wkroczyli Wróblewska i Warchoł, co może znacznie skomplikować szanse wyborcze mieleckich kandydatów PiS.

Łukasz Przybyło

 

Kampania wyborcza na poziomie lokalnym w przypadku wyborów parlamentarnych jest pochodną kampanii ogólnopolskiej, zaś od kandydatów wymaga się przede wszystkim upowszechniania narracji swojej partii.

W przypadku kampanii ogólnopolskiej trudno dopatrywać się koncepcji poprawy funkcjonowania instytucji państwowych i skierowania gospodarki na drogę przyspieszonego rozwoju w dłuższym okresie czasowym, która pozwoliłaby uniknąć pułapki średniego dochodu. Zamiast tego główne partie licytują się programami rozdawnictwa pieniędzy publicznych, wyborcy mają więc do wyboru formacje socjaldemokratyczne oferujące rozbudowę socjalnego państwa opiekuńczego, co źle wróży średniookresowym perspektywom polskiej gospodarki charakteryzującej się bardzo niskimi inwestycjami i słabą innowacyjnością.

W przypadku PiS-u rozdawnictwo środków publicznych połączone ma być z etatystycznym wymuszeniem wzrostu płac minimalnych (mimo tego, iż sam rynek powodował ostatnio wzrost wynagrodzeń o 7 % rocznie). W efekcie będziemy mieli eksperyment na skalę światową z płacą minimalną na poziomie co najmniej 60 % w relacji do średniego wynagrodzenia (w krajach Europy Zachodniej jest to 15-20 % mniej). W przypadku jednak województwa podkarpackiego pensja minimalna przekroczy zapewne 75 % średnich wynagrodzeń w regionie, co stanowić będzie szok dla lokalnych przedsiębiorstw, znacznie pogarszając ich możliwości konkurencyjne i prowadząc do redukcji zatrudnienia i wzrostu cen podstawowych usług.

Również Koalicja Obywatelska postanowiła się licytować w zakresie rozdawnictwa środków publicznych. Nie mając do zaoferowania żadnych koncepcji i pomysłów rozwojowych, z mało wyrazistymi i po prostu nudnymi liderami, formacja ta z góry skazana jest na klęskę.

Analizując uwarunkowania lokalne wyborów, można dostrzec kuriozalną sytuację, iż pomimo faktu, że w naszym okręgu wyborczym powiat mielecki jest trzecim pod względem liczby ludności, to na listach PiS-u kandydaci z naszego powiatu zajmują miejsca: 16, 24 i 29. Co więcej, duża część lokalnych działaczy tej partii, z prominentnymi samorządowcami na czele, otwarcie popiera pochodzącego spoza naszego powiatu wiceministra Marcina Warchoła. W sytuacji, gdy niektóre prognozy dają w naszym okręgu jedynie dwa mandaty dla Koalicji Obywatelskiej, również trzecie miejsce na liście Krystyny Skowrońskiej może poważnie osłabiać szanse wyborcze. Istnieje zatem ryzyko, że po raz pierwszy powiat mielecki zostanie po najbliższych wyborach bez własnego parlamentarzysty.

Tadeusz Matuszkiewicz

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE