Po otwarciu Galerii Navigator w Mielcu spekulowano na temat zamknięcia jedynego w mieście hipermarketu Tesco. Od 2016 roku placówka czynna jest w godzinach 6-24, wcześniej była całodobowa. Ponadto dwa lata temu zamknięte zostało Bistro, a z parkingu zniknął ekran LED. Jak wówczas tłumaczyło nam biuro prasowe Tesco, zmiany spowodowane były małym zainteresowaniem wśród klientów z Mielca.
- Czy tym razem wiadomo, jak potoczą się losy mieleckiego hipermarketu? Tyle się ostatnio mówi o zamknięciu kolejnych kilkunastu sklepów w Polsce. Czy dotyczy to również naszego miasta? – zapytał nas pan Piotr, czytelnik Korso.
Rzeczywiście szykują się duże zmiany w Tesco Polska. Firma zaplanowała likwidację 18 sklepów w naszym kraju, przez co pracę straci, według związków zawodowych, około 600 osób. Na Podkarpaciu z zatrudnieniem pożegna się około 50 osób, bo zamknięte zostaną tu trzy placówki. Jak poinformowało Tesco Polska, to właśnie one przynoszą straty finansowe.
Martin Behan, dyrektor zarządzający Tesco w Polsce, tłumaczył, że decyzja o zamknięciu sklepów, choć nie jest łatwa, to konieczna. - Teraz najważniejsze dla nas jest zapewnienie wsparcia dla pracowników, których dotyczą zmiany, w tym zaoferowanie jak największej ich liczbie alternatywnych stanowisk w pobliskich sklepach.
Na liście podkarpackich supermarketów do zamknięcia znalazły się placówki ze Stalowej Woli (zamknięcie w połowie czerwca), z Lubaczowa i z Dębicy (zamknięcie już w marcu). Nic nie wskazuje na to, że sklep przy ulicy Żeromskiego zniknie z mapy Mielca. Część pracowników zamykanych sklepów przeniesiona będzie do sąsiednich marketów. Czy to oznacza, że mielecki hipermarket zyska nowych pracowników, na przykład z Dębicy? Zwolnienia grupowe w placówkach mają zakończyć się 31 marca i wtedy wszystko się okaże.