W powiecie mieleckim niemal każdego tygodnia ktoś popełnia samobójstwo. Ludzie odbierają sobie życie zarówno w swoim domu, jak i poza nim.
Makabryczne odkrycie
Przerażającego odkrycia dokonała para grzybiarzy w ubiegły wtorek przed południem, w lesie w Rudzie. Tam właśnie w niewielkim lasku, dość daleko od głównej drogi znajdowało się ciało mężczyzny. - Jeździmy tu czasami na grzyby, dobrze, że byłam wtedy razem z mężem, bo chyba bym tego widoku nie przeżyła – opowiada kobieta. Wkrótce przybyła powiadomiona przez nią policja oraz technik kryminalistyczny wraz z prokuratorem, którzy prowadzili oględziny miejsca zdarzenia. Jak się dowiedzieliśmy, mężczyzna powiesił się na gałęzi.
Policjanci szybko zidentyfikowali jego zwłoki. Ciało rozpoznała również żona wraz z bratem zmarłego. 55- latek pochodził z powiatu mieleckiego. W ubiegły poniedziałek pojechał rano do pracy, a gdy nie wrócił do domu, rodzina zgłosiła jego zaginięcie na policję.
Przerażające dane
Jak się dowiedzieliśmy, osoby, które popełniają samobójstwo w naszym powiecie, najczęściej decydują się odebrać sobie życie poprzez powieszenie. W taki sposób zabiła się niedawno 29- letnia kobieta z Mielca.
- Gdy prokurator wykluczy udział osób trzecich, wówczas nie prowadzi postępowania - mówi rzecznik policji Komendy Powiatowej Policji w Mielcu mł. asp. Urszula Chmura. - W tym roku wszczęto 26 postępowań. Dokładnej statystyki co do liczby osób, które umierają w ten sposób, policja nie posiada. Nie jesteśmy w stanie tego sprawdzić, ponieważ prokurator nie zawsze wszczyna postępowanie - mówi rzecznik policji.
Samobójstwo może podlegać dwóm paragrafom, artykułowi 151 kodeksu karnego (kto namową lub przez udzielenie pomocy doprowadza człowieka do targnięcia się na własne życie) bądź też art. 155 kodeksu karnego (kto nieumyślnie powoduje śmierć człowieka).
Przyczyny
Jest wiele czynników, które mogą skłonić do samobójstwa: depresja, zaburzenia psychiczne, brak wsparcia, zrozumienia, samotność czy zawód miłosny.
O takim kroku może też zdecydować na przykład długotrwała choroba. - Gdy perspektywa życia wydaje się być zbyt trudna do zniesienia, taka decyzja może być dla osób chorych wybawieniem od cierpienia - mówi psycholog Halina Raszewska. Bywa, że z życiem chcą skończyć ofiary przemocy domowej bądź mobbingu.
Dla nastolatków nie do zniesienia bywają problemy okresu dojrzewania.
Rzecznik mieleckiej policji mówi: - Najczęściej samobójstwo popełniają mężczyźni, głównie są to osoby uzależnione od alkoholu, bezrobotne lub borykające się z różnymi problemami.
Cierpią najbliżsi
- Osoby, które straciły bliskiego w sposób tak dramatyczny jak samobójstwo, mają bardzo głębokie poczucie winy, analizując wiele razy daną sytuację, bądź zadając sobie wielokrotnie pytanie, czy mogły temu jakoś zapobiec - mówi psycholog. I dodaje: - Nie zawsze jest to jednak możliwe. Nie możemy wziąć odpowiedzialności za drugiego człowieka, kontrolując go 24 godziny na dobę.
Gdy jednak dojdzie do najgorszego i nie uda się powstrzymać bliskiej osoby, która targnie się na swoje życie, jej najbliżsi muszą zmierzyć się z trudną rzeczywistością. Często zmagają się z podwójną traumą, ze stratą bliskiego oraz piętnem bycia dzieckiem czy małżonkiem samobójcy. - Rodzinom pozostającym w żałobie nie pomaga szum wokół nich. To jest tragedia, którą muszą jakoś przetrwać. To, co mogą wtedy zrobić, to jedynie pogodzić się z bezradnością - radzi psycholog. - Jeśli taka sytuacja zdarzy się w naszym środowisku, powinniśmy okazać wsparcie i zrozumienie.
Na pewno nie można bagatelizować objawiającego się w różny sposób cierpienia najbliższych, które może być najzwyklejszym wołaniem o pomoc.
Więcej w 39 numerze Korso