Jak ksiądz spędza Święta Wielkanocne? Czy to przede wszystkim posługa dla wiernych, czy jest też czas na własną refleksję?
Święta dla księdza to przede wszystkim posługa w kościele, ale i też radość, że w naszej rzeczywistości nie brakuje tych, którzy takiej posługi oczekują. Mimo licznych zajęć nie zabraknie inspiracji do osobistej refleksji na dziełem zbawczym Chrystusa i pogłębionej modlitwy. To piękny i dobry czas w życiu każdego, kto pragnie osobistego spotkania z Chrystusem, obecnym w Liturgii Kościoła.
Oczywiście Święta są także dla mnie okazją do spotkania z najbliższą rodziną.
Czy któreś ze Świąt Wielkanocnych zapisało się w pamięci księdza szczególnie?
Każde Święta na swój sposób są jakieś wyjątkowe. Niewątpliwie jednak najbardziej wycisnęła się w mojej pamięci Wielkanoc w 2020 roku, kiedy w kościele było tylko kilkanaście osób. Był to czas jakiegoś duchowego przygnębienia, zagrożenia i niepewności, który mieszał się jednak z nadzieją i radością Zmartwychwstania.
Najważniejsze w Wielkanocy jest Zmartwychwstanie?
Oczywiście, że najbardziej istotną treścią Wielkanocy jest Zmartwychwstanie. To jest fundament naszej wiary, ale też fundament sensu życia człowieka. Bez tej nadziei życie człowieka jest tylko pielgrzymką do "dołka na cmentarzu". To właśnie z perspektywy wieczności można z nadzieją przeżywać nawet najtrudniejsze doświadczenia.
Wielkanoc to również złożone obyczaje i wszechobecna symbolika. Czy pisanki, święcone i śmigus-dyngus to istotna część świąt?
Zwyczaje i tradycje świąteczne są głęboko zakorzenione w naszej religijności i kulturze. Mają swoje istotne znaczenie w zrozumieniu i pogłębieniu tajemnic naszej wiary. Jednak oderwane od doświadczenia religijnego stanowią tylko jeden z radosnych elementów folkloru.
Nawet zwyczaje wydawałoby się zabawowe, związane z Poniedziałkiem Wielkanocnym, mają swoje głębokie znaczenie symboliczne. Polewanie wodą to znak obmycia z brudu grzechowego, które dokonuje się w chrzcie św. To także obmycie ziemi z zimowego brudu. To znak oczyszczenia, który zapowiada nowe życie duchowe i nowe życie budzącej się przyrody.
Jak dobrze przeżyć święta, co zrobić, żeby też "zmartwychwstać" do zmiany, lepszego życia?
Każdy po swojemu jakoś przeżywa świąteczny czas. Nikogo do niczego nie można przymusić. Zmartwychwstanie to Miłość, która wszystko zwycięża. I chyba tylko od tego, jak kochamy, zależy jakość świętowania. Miłość to zdolność podarowania siebie Bogu i drugiemu człowiekowi. I nikt tego daru za nas nie złoży. Zmartwychwstać to być najpierw gotowy nieustannie wyzbywać się swojego egoizmu. A potem podarować siebie. To bardzo proste – ale niezwykle trudne.
Co Ksiądz życzy mieszkańcom z okazji nadchodzących Świąt?
Ze Zmartwychwstania rodzi się nadzieja, a jej wypełnienie prowadzi do prawdziwej radości. Zmartwychwstanie poprzedzone jest umieraniem, które potrzebuje odwagi.
Życzę więc Wszystkim najpierw odwagi, by obumarło w nas to, co rodzi smutek, przygnębienie i strach. Po drugie życzę, by mimo wszystko zmartwychwstała w nas w tym trudnym czasie nadzieja. I nie myślę wcale o tanim pocieszaniu się "jakoś to będzie". Potrzeba nam nadziei patrzącej w wieczność. I po trzecie niech nikomu nie brakuje prawdziwej radości. Alleluja!
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.