Były pracownik MPK pojawił się tego dnia w zajezdni, by prosić o ponowne przyjęcie do pracy.
Kiedy wszyscy byli przekonani, że chce odjechać autobusem kursowym jako pasażer, mężczyzna udał się wprost do stojącego w pobliżu autobusu awaryjnego, gotowego do szybkiego wyjazdu z zajezdni, który miał wsadzone kluczyki w stacyjkę. Dyspozytor wysłał za nim wóz techniczny. Porwany został zatrzymany zaraz za bramą.
Kierowca nie uszkodził go ani nie wyrządził nikomu krzywdy.