Francuska firma Airbus Helicopters czuje się pokrzywdzona decyzją policji o zamówieniu śmigłowców wielozadaniowych Black Hawk bez procedury przetargowej. Na fali medialnej burzy wydała oficjalne stanowisko w tej sprawie:
Airbus Helicopters jest rozczarowany ogłoszoną wczoraj przez Komendanta Głównego Policji, nadinspektora Jarosława Szymczyka, decyzją o podpisaniu do końca maja br. kontraktu na zakup dwóch śmigłowców Black Hawk poza procedurą przetargową.
Przez kilka ostatnich tygodni wielokrotnie podkreślaliśmy naszą gotowość do wzięcia udziału w uczciwym i otwartym konkursie, który mógłby wyłonić następcę wysłużonych śmigłowców Mi-8 należących do Policji. Jesteśmy nadal gotowi przedstawić Policji nasze rozwiązania. Do dziś nie dano nam możliwości uczestnictwa w jakichkolwiek rozmowach, nie znamy także wymogów technicznych zdefiniowanych przez Policję.
Przedstawiliśmy nasze zastrzeżenia dotyczące bezprawnego charakteru trwającej procedury zakupowej właściwym organom w Komisji Europejskiej oraz Krajowej Izbie Odwoławczej.
Airbus Helicopters to francuski producent między innymi śmigłowców Caracal, które miała pozyskać jakiś czas temu polska armia. Przetarg został jednak anulowany przez Ministerstwo Obrony Narodowej. W zamian MON obiecał zakup produkowanych w Mielcu maszyn Black Hawk. Skończyło się na obietnicach. Temat publicznego zamówienia na amerykańskie śmigłowce wrócił, kiedy okazało się, że policja zadecydowała ich kupieniu bez rozgłosu i z pominięciem procedury przetargowej. Takie pominięcie jest możliwe, kiedy tylko jeden wykonawca jest w stanie dostarczyć zamówienie o określonych specyfikacjach. Producent Caracali twierdzi, że ten warunek nie został spełniony i policja bezprawnie podjęła decyzję o zakupie Black Hawków z wolnej ręki.