W środę przed południem, policjanci zostali powiadomieni o kradzieży w przychodni zdrowia w Tarnobrzegu. Ustalono, że mężczyzna wykorzystał chwilową nieobecność pielęgniarki i z gabinetu ukradł telefon komórkowy. Moment kradzieży zauważył jeden z pacjentów. Obserwował mężczyznę ponieważ wcześniej widział, jak sprawdza na wieszakach kurtki innych pacjentów. Szybka reakcja świadka, który zaalarmował policjantów, uniemożliwiła ucieczkę złodziejowi.
Stróże prawa ustalili, że to nie pierwsza wpadka 40-latka.
- Tego dnia, mężczyzna ukradł jeszcze w jednym z marketów trzy butelki whisky. Tuż po kradzieży został zatrzymany przez pracowników sklepu. Na miejscu interweniowali policjanci. Sprawca tłumaczył się mundurowym, że ukradł alkohol, bo potrzebował go na swoje urodziny. Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu - informuje policja.
Funkcjonariusze prowadząc czynności wyjaśniające ustalili, że 40-letni mieszkaniec Tarnobrzega, na swoim koncie ma jeszcze kilkanaście innych kradzieży, których dopuścił się w ostatnich miesiącach. Łupem złodzieja padły wówczas artykuły spożywcze i alkohol. Powstałe straty wyceniono łącznie na blisko 2 tys. złotych.
Policjanci przesłuchali 40-latka i przedstawili mu zarzuty. Okazało się, że mężczyzna odbywał już karę pozbawienia wolności za podobne przestępstwa. Mieszkańcowi Tarnobrzega grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.