18 lipca 1942 r., w sobotę rano, zaczęła się wywózka młodych ludzi. Zdolnych do pracy załadowano na czekające ciężarówki i wywieziono do Mielca. W tym czasie Niemcy i policja okrążali miasto.
W niedzielę, 19 lipca, już od rana na kirkucie kopano doły przeznaczone na egzekucje. Wszystkim Żydom kazano się stawić o 7 rano na Rynku miasta wraz z całym majątkiem. Zdolnych do pracy załadowano na furmanki i wywieziono do getta w Dębicy. Pozostali ludzie w podeszłym wieku i chorzy oraz dzieci.
Około 500 Żydów przewieziono 20 wozami drabiniastymi na kirkut. Ofiary rozbierały się, podchodziły po 5 osób nad grób, klękały przed nim, a gestapowcy strzelali im w tył głowy.