Te podwyżki dla nauczycieli to nowość. Bo wcześniej w latach 2012-2017 czyli zarówno za rządów Platformy Obywatelskiej i PSL jak i Prawa i Sprawiedliwości ich wynagrodzenia były zamrożone. Niestety nawet te wynagrodzenia po podwyżkach są coraz dalej od średniej krajowej, a gdy porównamy je do wynagrodzeń nauczycieli w innych krajach to w końcówce.
Za polskimi nauczycielami w Europie są tylko takie kraje jak Rumunia i Bułgaria. Podobnie zarabiają nauczyciele w Grecji, Słowacji, Węgrzech. Litwie. Reszta jest przed nimi. Przykładowo roczne wynagrodzenia nauczyciela w Niemczech to według Eurostatu 5,5 tys. euro brutto czyli ok. 24 tys. zł. W Szwajcarii nauczyciel jest w stanie zarobić 8 tys. euro miesięcznie czyli 35 tys zł. Podobnie w Liechtensteinie i Luksemburgu. Inne nie tak bogate kraje też przeganiają polskich nauczycieli 2-3 krotnie. W Hiszpanii nauczyciel zarabia 3 tys. euro brutto miesięcznie czyli 13,2 tys. zł., we Włoszech 2,6 tys. euro miesięcznie (11,4 tys. zł), w Portugalii 2,4 tys. euro miesięcznie (10,5 tys. zł).
MEN twierdzi, że średnia pensja polskich nauczycieli dyplomowanych po wrześniowych podwyżkach będzie wynosić 6,5 tys. zł, choć są to dane z uwzględnieniem wszystkich dodatków, w tym za pełnienie funkcji np. dyrektora szkoły. ZNP twierdzi też, że nie są to dane prawdziwe, a większość nauczycieli takich pensji nie otrzymuje. Gdybyśmy nawet przyjęli, że średnia nauczyciela dyplomowanego jest gdzieś po środku i wynosi 5 tys. zł brutto miesięcznie, to do większości państw europejskich wciąć nam daleko.
Pensje polskich nauczycieli słabo wyglądają też w stosunku do minimalnych i średnich krajowych.
Jeśli w 2004 roku nauczyciel dyplomowany zarabiał l999 zł brutto miesięcznie, a w tym samym czasie pensja minimalna wynosiła 824 zł miesięcznie co oznaczało, że dyplomowany zarabiał 242 proc. wynagrodzenia minimalnego. Po 16 latach i po wrześniowych podwyżkach dla nauczycieli pensja nauczyciela dyplomowanego ma wynosić 4046 zł, a minimalne wynagrodzenie jest na poziomie 2600 zł, co oznacza, że jest to już tylko 155 proc. wynagrodzenia minimalnego.
Jeśli chodzi o średnie wynagrodzenie to w 2004 roku przeciętny Polak zarabiał 2368 zł brutto miesięcznie, co oznaczało, że nauczyciel dyplomowany był od niego gorszy o 369 zł. Dziś przeciętne wynagrodzenie to 5 169 zł brutto miesięcznie co oznacza, że dyplomowany odstaje już od przeciętnego Polaka aż o 1123 zł.
Podane porównania dotyczą nauczycieli dyplomowanych czyli na najwyższym stopniu kariery zawodowej. Gdybyśmy wzięli nauczycieli początkujących to ich wynagrodzenie jest niewiele wyższe niż pensja minimalna.
CZYTAJ TAKŻE:
- Ognisko koronawirusa w mieleckim szpitalu. Zakażony personel i pacjenci
- Kibice podczas meczu PGE FKS Stal Mielec - Górnik Zabrze [FOTO]
- Tygodnik Regionalny KORSO nr 35/2020
- Bitwa z Bolszewikami w Parku Oborskich [FOTO,VIDEO]
- Wypadek w Padwi Narodowej. Dwie osoby trafiły do szpitala! [FOTO, VIDEO]
- Niezbędny dla każdego ucznia i rodzica kalendarz nowego roku szkolnego. Terminy przerw świątecznych, ferii, egzaminów