Pod tą pierwszą propozycją podpisała się większość przewodniczących rad mieleckich osiedli. Drugą zgłosił radny miejski, Marek Zalotyński.
Podczas dzisiejszej sesji rady miasta temat nadania rondu imienia jednego z dwóch wielkich mielczan wywołał długą i ożywioną dyskusję.
Marek Zalotyński podkreślił, że kpt. Stefan Bastyr jest postacią, która łączy i nie jest w żaden sposób kontrowersyjna. Co więcej, stanowi upamiętnienie wszystkich osób związanych z lotnictwem. Zaapelował, by nie przeprowadzać głosowania w atmosferze konfliktu.
Głos zabrał również Czesław Kolisz. Stwierdził, że Tadeusz Ryczaj był człowiekiem genialnym, który sam doszedł do wszystkiego, dla którego najważniejsze były wszelkie sprawy społeczne.
Radosław Swół zauważył, że radni tracą dużo czasu i energii na wybór odpowiedniego imienia, a dla mielczan ważniejsze są inne sprawy.
- Nieważne jakie rondo będzie miało imię, nie będzie się po nim jeździło od tego lepiej ani gorzej - stwierdził.
Zbigniew Nowakowski przedstawił propozycję - jak to nazwał - salomonowego rozwiązania, czyli nazwania ronda obok Bramy SSE imieniem Tadeusza Ryczaja, a ronda obok ARP - imieniem Stefana Bastyra. Droga obok Agencji Rozwoju Przemysłu należy jednak do powiatu, nie miasta.
W wyniku głosowania 14 radnych zagłosowało za nazwaniem ronda im. Tadeusza Ryczaja, 7 było przeciw.