Napisał do nas Czytelnik, który uczestniczył w wypadku. Oto jego relacja:
- Jestem jednym z tych, którzy byli w tym samochodzie. Wszystko pamiętam, więc mogę podać każdą informacje. W Fiacie Seicento podróżowało 4 osoby: 3 chłopaków oraz 1 dziewczyna, wszyscy żyją. Dziewczyna ma złamany obojczyk, jeden kolega miał lekki wstrząs mózgu, lekko pokaleczony i potłuczony. Ja mam złamanego palca u nogi i zszyty łokieć, 5 szwów a trzeci kolega tylko lekko się poobijał.
Relacjonuje nam także jak doszło do wypadku:
A do wypadku doszło tak: czarne Audi ścinało zakręt od strony Łączek i chcieliśmy uciec przed czołówką. Zarzuciło nam tył i zaczęliśmy dachować - 5 razy. Auto się zatrzymało na prawej stronie, w rowie, tak jak widać na zdjęciach. Wszyscy wyszli z samochodu o własnych siłach - przekazał nam uczestnik zdarzenia.
Całe szczęście, że wszystko tylko tak się skończyło, a nie doszło do poważniejszego wypadku!
Mamy także krótki filmik z miejsca zdarzenia:
CZYTAJ TAKŻE:
-
Są już wyniki testów na obecność koronawirusa u wszystkich członków Zarządu Woj. Podkarpackiego
-
Koniki mają zakaz przyjmowania gości
-
Kino plenerowe w Mielcu. Znamy repertuar
-
Kobieta z powiatu mieleckiego zakażona koronawirusem!
-
Dramat na Podkarpaciu. Zebrał się Sztab Kryzysowy [VIDEO]
-
Jest już wynik testu na obecność koronawirusa u Marszałka Ortyla!