Maja od urodzenia boryka się z poważnymi wadami, pierwsze badania wykazały polidaktylie i szpotawość lewej stopy, kolejne niedorozwój kości udowej, skróconą nóżkę, zniekształcone biodro, zakotwiczenie rdzenia kręgowego. Nadzieją dla niej są operacje w Paley European Institute w Warszawie. Potrzeba na to prawie 400 tysięcy złotych.
Maja Watracz pochodzi z Mielca, ma już 6 lat, w trakcie których przeszła wiele krzywd. Pierwszy gips na obie nóżki miała założony już w wieku 6 miesięcy. Leżała wtedy przez kilka tygodni na wyciągu i krzyczała. To był jednak dopiero początek długiej drogi. Dziś dziewczynkę czeka kolejna operacja, jednak potrzebuję na nią aż 400 tysięcy złotych.
- Ostatnia operacja Mai trwała 8 godzin. Kiedy lekarz otworzył jej ciałko, w jej rwę kulszową wżerał się już od dawna guz. Przez te parę godzin, chirurg wybierał staranie nerwy, aby Maja nie spędziła całego życia na wózku - opowiada mama Mai.
Aktualnie dziewczynka musi przejść kolejne kilka operacji, w trakcie których, będzie miała podcinane kości, zakładane aparaty prostujące, w tym ponownie ustawiane bioderko.
- Lista zaleceń jest potężna i jest na niej tak wiele rzeczy do wykonania, że nie jestem w stanie nawet ich w pełni tu wymienić. Nie potrafię i proszę mi to wybaczyć- dodaje mama dziewczynki. - Niestety dla Mai nie ma innego wyjścia, dlatego walczy od samego początku życia o to samo, co ma każde zdrowe dziecko.
Przerwać cierpienie, które trwa zbyt długo! Zbiórka dla Mai
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.