Trudny początek, mocna końcówka
Początek meczu nie układał się po myśli gospodarzy. Anilana weszła w spotkanie z dużą energią i przez pierwsze kilkanaście minut prowadziła grę, momentami mając nawet trzy bramki przewagi. Stal popełniała proste błędy w ofensywie, tracąc piłki i niewykorzystując dogodnych okazji.
W końcówce pierwszej połowy zespół Roberta Lisa odzyskał kontrolę nad meczem, poprawił skuteczność i na przerwę schodził już z dwubramkowym prowadzeniem (19:17).
Po zmianie stron Stal stopniowo przejmowała inicjatywę. Goście jeszcze próbowali dotrzymać kroku, ale ich gra zaczęła się rozsypywać. Mielczanie natomiast przyspieszyli tempo i z każdą minutą powiększali przewagę. W ostatnim kwadransie trener Lis wpuścił na parkiet zmienników, którzy również dołożyli swoją cegiełkę do końcowego sukcesu.
Mielec znów bliżej elity!
Ostatecznie Stal wygrała różnicą ośmiu trafień i jest już o krok od awansu do Superligi. Zespół pokazał charakter, przełamał trudny początek i udowodnił, że zasługuje na powrót do najwyższej klasy rozgrywkowej.
Handball Stal Mielec – Anilana Łódź 36:28 (19:17)
Handball Stal: Dekarz, Błażejewski – Janus 4, Mrozowicz, Ruhnke 2, Osmola 1, Kotliński, Tokarz 7, Graczyk, Wołyncew 4, Stefani 6, Sikora 1, Głuszczenko 4, Cacak, Marchewka 1, Tarasevich 6.
Trener: Robert Lis.
Mielczanie już teraz mogą zacząć mrozić szampana – powrót do Superligi jest coraz bliżej!
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.