reklama
reklama

Stanisław Zioło - "Mamy stadion, ale nie możemy z niego korzystać!" [WYWIAD]

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: MOSIR Mielec

Stanisław Zioło - "Mamy stadion, ale nie możemy z niego korzystać!" [WYWIAD] - Zdjęcie główne

Stanisław Zioło, LKS Stal Mielec. | foto MOSIR Mielec

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

SportPrzy Memoriale Piotra Surowca była okazja do rozmowy z trenerami i zarządem klubu LKS Stal Mielec. Co roku pojawia się temat stadionu, na którym klub nie może organizować zawodów, gdyż bieżnia nie dostaje certyfikatu. Zapraszamy do przeczytania rozmowy z trenerem Stanisławem Zioło.
reklama

Prezes LKS Stal Mielec Stanisław Zioło o problemach z infrastrukturą, braku stadionu z certyfikatem i trudnej walce o przyszłość lekkoatletyki w Mielcu. Czy jest jeszcze szansa na zmiany?

- Panie Prezesie, od lat działa Pan w środowisku lekkoatletycznym. Jak ocenia Pan obecną sytuację dotyczącą infrastruktury sportowej w Mielcu?

Stanisław Zioło: Niestety sytuacja nie jest najlepsza. Hala, którą mamy do dyspozycji, ogranicza możliwości organizacyjne – możemy w niej rozgrywać tylko konkurencje sprinterskie i skoki w dal lub trójskok. Są one zgodne z certyfikatem Polskiego Związku Lekkiej Atletyki i wyniki z tych zawodów mogą być wpisywane do tabel oraz kwalifikować zawodników na mistrzostwa Polski. Kiedyś, gdy nie było innych obiektów na południu Polski, nasza hala gościła nawet 300 zawodników na zawodach, ale te czasy już minęły.

reklama

- Mówił Pan kiedyś, że marzył o organizacji memoriału Piotra Surowca na stadionie. Dlaczego do tej pory to się nie udało?

- To smutna historia. Stadion w Mielcu został oddany do użytku w 2013 roku, ale już wtedy miał wady. Nawierzchnia tartanowa, tak zwane Mondo, zaczęła się wybrzuszać. Problemy wynikały z niewłaściwego podkładu asfaltowego, który nie był odpowiedni dla tego rodzaju nawierzchni. W 2015 roku przeprowadzono renowację, ale problemy wróciły. Sprawa trafiła do sądu, bo wykonawca i miasto nie mogły dojść do porozumienia. Słyszałem różne wersje – jedni mówią, że to wina wykonawcy, inni, że miasta. Ostatecznie stadion wciąż nie ma certyfikatu, co uniemożliwia organizację zawodów ogólnopolskich.

- Jak brak stadionu wpływa na działalność klubu?

reklama

-  W dużym stopniu. Przede wszystkim nie możemy organizować większych imprez, takich jak Mistrzostwa Polski Młodzików czy mitingi ogólnopolskie. Straciliśmy możliwość promocji klubu i miasta. Kiedyś mieliśmy w Mielcu zawody o dużym prestiżu, jak Memoriał Gąsowskiego. Teraz musimy jeździć na zawody do innych miast, co generuje dodatkowe koszty. Na przykład stadion w Stalowej Woli wkrótce straci certyfikat, Resovia nie ma obiektu, a my – mając piękny stadion – nie możemy go w pełni wykorzystać. To strata nie tylko dla klubu, ale też dla całej społeczności.

- Czy uważa Pan, że rozwiązanie problemów ze stadionem jest jeszcze możliwe?

-  Mam nadzieję, ale wymaga to sporych nakładów finansowych. Nawierzchnia stadionu powinna być wymieniana co 12-15 lat, aby uzyskać certyfikat. Niestety, obecny podkład nie spełnia wymogów dla nawierzchni Mondo, a to wymagałoby kompleksowej przebudowy. Dla treningów może być wystarczający, ale na zawody – już nie. Władze miasta muszą podjąć decyzję, czy inwestować w ten obiekt, czy nie.

reklama

- Pomówmy o działalności klubu. Jak podsumowałby Pan rok 2024?

- Rok 2024 był dla nas udany, choć nie tak bogaty w sukcesy, jak wcześniejsze lata. Organizujemy wiele wydarzeń, zwłaszcza rekreacyjnych, jak biegi młodzieżowe. Największy nacisk kładziemy na promocję sportu wśród młodzieży. Oczywiście zależy nam na wynikach, ale kluczowe jest budowanie bazy zawodników. Mimo wszystko zdobyliśmy kilka medali na Mistrzostwach Polski. Może nie tyle, co w najlepszych latach, gdy mieliśmy nawet 29 medali, ale nasze osiągnięcia wciąż są zauważalne.

- Jakie są największe wyzwania w pracy z młodzieżą?

- Największym wyzwaniem jest mała liczba chłopców. Większość z nich wybiera gry zespołowe, zwłaszcza piłkę nożną. Lekkoatletyka wymaga ogromnej pracy i poświęcenia, co nie każdemu odpowiada. Dodatkowo zmniejsza się liczba dzieci w ogóle – rodzi się ich mniej, co wpływa na rekrutację. Kiedyś ściągaliśmy młodzież z innych miejscowości i oferowaliśmy im internat. Dziś opieramy się wyłącznie na młodzieży z Mielca i okolic.

reklama

-  A co z dziewczętami?

- Tu sytuacja wygląda lepiej. Mamy kilka bardzo utalentowanych zawodniczek, które dobrze rokują. Największym wyzwaniem jest utrzymanie ich zaangażowania i odpowiednie prowadzenie przez kolejne etapy kariery. Kiedyś mieliśmy w Mielcu szkołę sportową, która kształciła młodzież z profilem lekkoatletycznym. Dziś takich klas już nie ma, ale zauważyliśmy, że młodzież woli uczęszczać do różnych szkół, a na treningach spotykać się popołudniami. To, moim zdaniem, lepsze rozwiązanie – unikamy monotonii i wypalenia.

- Jak wygląda baza treningowa klubu?

-  Na szczęście mamy dość dobre warunki treningowe. Zimą korzystamy z hali, choć jej możliwości są ograniczone. Biegacze trenują głównie na zewnątrz, korzystając z tras w okolicach Mielca, na przykład na Górce Cyranowskiej. Latem mamy więcej przestrzeni – stadion, choć bez certyfikatu, nadal jest funkcjonalny do treningów.

- Czy dostrzega Pan potencjał na kolejne sukcesy, jak w przypadku Katarzyny Zdziebło, wicemistrzyni świata?

-  Zawsze wierzę w młodzież. Oczywiście takie talenty, jak Kasia Zdziebło, zdarzają się rzadko, ale to motywuje nas do dalszej pracy. Mam nadzieję, że w przyszłości uda nam się wychować kolejną olimpijkę. Wszystko zależy od zaangażowania młodzieży, trenerów i wsparcia, jakie otrzymujemy od władz i społeczności lokalnej.

- Na koniec, czego by Pan sobie życzył jako prezes klubu?

-  Przede wszystkim większego zainteresowania młodzieży lekkoatletyką, zwłaszcza chłopców. Marzę także o tym, by stadion w końcu został doprowadzony do stanu, który pozwoli na organizację zawodów ogólnopolskich. A także o dalszym wsparciu ze strony mieszkańców i mediów, które zawsze były dla nas przychylne. To dzięki nim lekkoatletyka w Mielcu wciąż się rozwija.

- Dziękuję za rozmowę i życzę wielu sukcesów w nadchodzących latach!

Stanisław Zioło: Dziękuję bardzo!

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

Portal Korso.pl - Najnowsze wiadomości z Mielca, Wiadomości, Sport, Biznes, Rozrywka, Kultura, Mielec. Sprawdź! Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama