Spotkanie pełne było emocji, kontrowersji i kluczowych momentów, które zadecydowały o losach rywalizacji. Mimo wyrównanej pierwszej połowy w drugiej części meczu goście zdominowali gospodarzy, odnosząc swoje pierwsze wyjazdowe zwycięstwo w tym sezonie.
Remis po pierwszej połowie i czerwona kartka dla Stali
Od początku spotkania Śląsk Wrocław prezentował się pewnie, a już w 9. minucie Aleksander Paluszek otworzył wynik po dośrodkowaniu Tommaso Guercio. Stal Mielec szybko odpowiedziała – po analizie VAR sędzia podyktował rzut karny dla gospodarzy, który w 13. minucie pewnie wykorzystał Piotr Wlazło, doprowadzając do remisu.
Mielczanie mieli kolejne okazje na objęcie prowadzenia, jednak świetne interwencje Rafała Leszczyńskiego i nieskuteczność gospodarzy sprawiły, że wynik pozostał bez zmian. Sytuacja diametralnie zmieniła się w 38. minucie, gdy Damian Kądzior otrzymał czerwoną kartkę. Od tego momentu Stal musiała grać w osłabieniu, co znacząco wpłynęło na przebieg drugiej połowy.
Druga połowa pod kontrolą Śląska Wrocław
Po przerwie Śląsk od razu rzucił się do ataku i już w 52. minucie miał szansę na objęcie prowadzenia – sędzia podyktował rzut karny dla wrocławian po faulu Piotra Wlazły. Do piłki podszedł Petr Schwarz, lecz trafił tylko w słupek.
Niewykorzystana okazja nie podłamała gości, którzy konsekwentnie dążyli do zdobycia bramki. W 72. minucie Śląsk objął prowadzenie – po dośrodkowaniu Schwarza piłkę głową do siatki skierował Assad Al-Hamlawi. Kilka minut później ponownie kluczową rolę odegrał Tommaso Guercio, który zaliczył drugą asystę. Po jego centrze efektownym strzałem nożycami popisał się Petr Schwarz, podwyższając wynik na 3:1.
W końcówce spotkania Śląsk nie zwalniał tempa. W 90. minucie Burak İnce ustalił wynik na 4:1, dobijając obroniony wcześniej strzał Tudora Băluțy.
Kibice Stali rozczarowani
Po końcowym gwizdku kibice Stali Mielec nie kryli swojego rozczarowania i pożegnali swoich piłkarzy gwizdami. Wśród zgromadzonych na trybunach fanów pojawiły się także spekulacje, że był to ostatni mecz trenera Janusza Niedźwiedzia w roli szkoleniowca mielczan.
Teraz w rozgrywkach PKO BP Ekstraklasy następuje przerwa reprezentacyjna, po której Stal Mielec będzie musiała walczyć o cenne punkty w dalszej części sezonu. Śląsk Wrocław natomiast może cieszyć się z pierwszej wyjazdowej wygranej w obecnych rozgrywkach, co daje drużynie cenne trzy punkty w walce o czołowe lokaty.
Stal Mielec – Śląsk Wrocław 1:4 (1:1)
Bramki:
1:0 – Aleksander Paluszek (9')
1:1 – Piotr Wlazło (13' – rzut karny)
1:2 – Assad Al-Hamlawi (72')
1:3 – Petr Schwarz (77')
1:4 – Burak İnce (90')
Czerwona kartka: Damian Kądzior (38' – Stal)
Stal Mielec po przerwie reprezentacyjnej czeka trudne zadanie – drużyna musi poprawić swoją grę, jeśli chce uniknąć walki o utrzymanie w końcówce sezonu.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.