Na meczu FKS Stali Mielec z Lechem Poznań było 6477 kibiców w tym sympatycy Lecha Poznań. Przed nami przerwa na reprezentacje. Kolejny mecz FKS Stal Mielec rozegra 16 września ze Śląskiem Wrocław.
Komentarze po meczu z Lechem Poznań
- Lech tydzień temu zagrał fantastyczne zawody z Pogonią Szczecin. Moim zdaniem żadna drużyna w tym sezonie nie zbliżyła się do poziomu poznaniaków, jaki zaprezentowali w ostatni weekend. I przyszło nam się zmierzyć z tak mocnym rywalem w trudnym dla nas momencie. By myśleć dziś o korzystnym wyniku, to musielibyśmy mieć stuprocentową skuteczność w tych naszych nielicznych sytuacjach. To nie nastąpiło. Staraliśmy się, po przerwie dużo biegaliśmy, ale rywal czyhał na nasze kontry
- słyszymy od Kamila Kieresia.
- Po przerwie może i nie stworzyli klarownych okazji, ale nam też się to nie udało. Przegrywamy mecz, start sezonu jest dla nas trudny. Lech pokazał, że dziś jest silnym rywalem, ale to boli, że nie punktujemy z przeciwnikami takimi jak Korona czy GKS Katowice Jeśli wtedy byśmy sobie radzili, to bylibyśmy w środku tabeli. Nie zrobiliśmy tego i dziś jesteśmy na w strefie spadkowej
- powiedział trener Kamil Kiereś, podczas ostatniej konferencji pomeczowej.
Po meczu FKS Stal Mielec - Lecz Poznań trener Kamil Kiereś przestał pełnić swoją funkcję.
- Przerażające są statystyki, że tak długo trzeba było czekać na zwycięstwo w Mielcu, ale smakuje ono bardzo dobrze, jak każde inne w lidze. Cieszy, że w kolejnym meczu udowadniamy swoją jakość i mam nadzieję, że również w kolejnym spotkaniu, z Jagiellonią będzie to tak dobrze wyglądało. Nie możemy zapominać, że Stal ma swoje atuty. Może druga połowa wyglądała z naszej strony trochę senniej, szczególnie jej początek, ale założenie było takie, żeby kontynuować naszą grę. Z przebiegu całego spotkania jesteśmy zadowoleni
- powiedział po meczu Radosław Murawski, pomocnik Lecha Poznań.
- Pierwsza połowa była pod naszą pełną kontrolą. Mieliśmy sporo sytuacji, strzeliliśmy dwa gole i dominowaliśmy zdecydowanie na boisku. To była taka gra, jakiej byśmy sobie życzyli. Dwie bramki przewagi dały nam duży spokój, ale wiedzieliśmy, że po przerwie Stal ruszy do odrabiania strat. Wielkiej krzywdy nam jednak nie zrobili. Owszem, ta druga część już nie była tak efektowna, ale najważniejszy jest wynik końcowy. Mamy pozycję lidera, to cieszy, ale oczywiście to tylko przystanek na drodze do celu
- powiedział Michał Gurgul, obrońca Lecha Poznań.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.