reklama
reklama

Mielczanie wspominają Edwarda Kazimierskiego

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Mirosława Gorazd / Michał Trzpis

Mielczanie wspominają Edwarda Kazimierskiego - Zdjęcie główne

foto Mirosława Gorazd / Michał Trzpis

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

SportTydzień temu odbył się pogrzeb legendy Stali Mielec - Pana Edwarda Kazimierskiego. Tak mielczanie wspominają działacza sportowego, długoletniego wiceprezesa Stali Mielec.
reklama

Tomasz Leyko, wiceprezydent Mielca

Każde spotkanie z panem Edwardem było wspaniałą podróżą w przeszłość. Moje zainteresowanie tak dogłębne historią Stali wynika trochę z zazdrości, że żyli w tamtych czasach i mogli widzieć to wszystko na własne oczy. Pojedynek AC Mila – AS Roma to jedna z par ćwierćfinałowych tegorocznych rozgrywek Ligi Europy, czyli dawnego Pucharu UEFA, a w tych samych rozgrywkach w 1976 roku w 1/4 Pucharu jedną z par była Stal Mielec – HSV Hamburg. Trudno jest mi sobie to realnie wyobrazić, ale tak było. Mieliśmy takie atrakcje dzięki pracy organizacyjnej p. Edwarda. Chcę jeszcze jedną rzecz podkreślić. Niektórzy licytują się, kto miał większe zasługi, wskazując osobę dyrektora WSK pana Ryczaja. Jest w tym wiele prawdy, ale takich klubów z bogatymi patronackimi zakładami było wiele, z podobnym zaangażowaniem finansowym. Szefowie kopalń, WSK Rzeszów, Igloopol Dębica, ale sukcesy Stali i organizacja klubu, profesjonalna, wprowadzająca elementy zawodowstwa to ręka organizacyjna Edwarda Kazimierskiego. To jest ta różnica. Czasami miałem wyrzuty sumienia, bo często nasze wspominki wywoływały u niego duże wzruszenie, szczególnie w czasie gdy mielecki stadion wyglądał jak rudera. Bardzo bolał go ten okres, w którym mielecki sport, a szczególnie obiekty były zrujnowane. Dlatego chętnie wspominaliśmy. Lubiłem odwiedzać pana Edwarda, nigdy bez gorącej herbaty i ciasta nie wypuścił z domu. Cieszę się, że udało nam się nagrać rozmowę w ramach cyklu "Stalowe Wspomnienia". To swoiste podsumowanie jego dokonań. Rozmowa była jak zwykle miła i sympatyczna i cieszy się dużym zainteresowaniem. Szkoda, że nie będzie już okazji do takich wspomnień...

reklama

 

 

Mirosława Gorazd, radna Rady Miejskiej w Mielcu

Pan Edward był osobą niezwykle dbającą o ludzi, zawsze o ludziach mówił dobrze. Kiedy zaczęłam pracę jako dyrektor MOSiR-u (był to czas pandemii), zaraz po poluzowaniu ograniczeń mnie odwiedził, przyjechał mnie poznać. Ważnym dla niego miejscem na stadionie (pod wschodnią trybuną) była izba pamięci. Pan Edward latami, własnym sumptem tworzył i oprawiał materiały, które były tam umieszczane. I jakiś czas później pojawił się z ramką, w której były zdjęcia klubowych kierowców, mówiąc, że o nich też trzeba pamiętać. Bardzo mnie ujął tą troską o to, żeby nie zapomnieć o nikim. Wtedy też pojawiła się myśl, żeby te sale odnowić, a wszystkie zdjęcia, wycinki pochodzące z różnych okresów ubrać w jednakowe oprawy, nadać temu miejscu bardziej estetyczny wygląd. I to się wydarzyło. Kiedy remont był skończony, zaprosiliśmy pana Edwarda, był bardzo wzruszony, a za kilka dni pojawił się z malutką tabliczką z moim nazwiskiem, z prośbą o jej umieszczenie w sali pamięci, żeby ludzie wiedzieli, że miałam maleńki udział w powstaniu tego miejsca.

reklama

Fryderyk Kapinos, poseł na Sejm

Pana Edwarda miałem przyjemność poznać podczas mojej działalności w samorządzie miasta Mielca. Mieliśmy wtedy możliwość porozmawiać na tematy związane przede wszystkim ze Stalą Mielec. Ten klub to była jego wielka miłość i pasja. To dało się momentalnie odczuć, gdy zaczynał mówić o Stali Mielec. Pięknie i malowniczo opowiadał o czasach, w których klub odnosił największe sukcesy. Bardzo oddany Stali Mielec, niezwykle zaangażowany do końca życia.

 

 

Jacek Cyganowski Dyrektor Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Mielcu

Edward Kazimierski, niezwykły człowiek i wybitny działacz sportowy, który przez lata wnosił nieoceniony wkład w rozwój sportu w Mielcu. Jego zaangażowanie oraz pasja inspirowały i nadal inspirują do działania na rzecz lokalnej społeczności sportowej. Dzięki Jego nieustannym staraniom i wsparciu mieliśmy okazję zobaczyć, jak sport w Mielcu rozwija się i przynosi dumę całemu miastu.
Jego wizja stworzenia nowoczesnego, wielofunkcyjnego i różnorodnego ośrodka sportowego wyprzedziła swoje czasy. Dziś na jego fundamentach kluby tworzą własne ośrodki trenerskie, a pan Edward Kazimierski okazał się wizjonerem wyprzedzającym epokę.
Jako dyrektor Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Mielcu, kontynuuję misję, której Edward Kazimierski poświęcił tak wiele – wspieranie lokalnej społeczności sportowej oraz promowanie różnych aktywności sportowych wśród mieszkańców naszego miasta.
Hala sportowo-widowiskowa, której patronem jest Edward Kazimierski, to pamiątka po Nim i jednocześnie zobowiązanie, aby Jego dziedzictwo i wkład w rozwój sportu w Mielcu były zawsze doceniane.

reklama

 

Kamila Bik, dziennikarka sportowa Tygodnika Regionalnego Korso

Miałam przyjemność rok temu odwiedzić Pana Edwarda i porozmawiać o tym, czy jego zdaniem Stadion Miejski w Mielcu powinien nosić imię Grzegorza Lato czy Edwarda Kazimierskiego. Tak naprawdę dla Pana Edwarda to nie było najważniejsze, ponieważ gdy nasza rozmowa zeszła na mieleckich kibiców (opowiadał, jak na urodziny odpalili mu biało-niebieskie race), to widać w nim było taką radość zarówno w oczach, jak i na twarzy. Podkreślił, że to on kibiców założył, zawsze ich szanował i oni też go zawsze szanowali. Gdy na Gali Sportowca Roku Tygodnika Korso odbyło się uroczyste nadanie imienia hali, pan Kazimierski na końcu poprosił swoją rodzinę, by mógł wszystkim kibicom na hali uścisnąć dłoń i podziękować za obecność, choć był już na wózku. Szczególnym momentem była dla mnie Gala Wspomnień o Wembley. Miałam przyjemność m.in. dla pana Edwarda zaśpiewać piosenkę "We are the champions". Była taka chwila, gdzie spotkałam się wzrokiem z panem Kazimierskim, który miał szklane oczy. Moje też szybko się takie zrobiły, bo poczułam, że śpiewam właśnie dla niego, dla "Championa". Na koniec jeszcze raz podkreślę, że nie poznałam osoby, która by tak kochała kibiców, jak pan Edward.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama