Spotkanie rozpoczęło się od wysokiego pressingu drużyny gości, który szybko przyniósł efekt. Już w 15. minucie błąd Sengera, który pod presją Imaza źle wycofał piłkę. Wykorzystał to Pululu. Napastnik Jagiellonii poradził sobie z Esselinkiem i w sytuacji sam na sam pokonał Mądrzyka, dając swojej drużynie prowadzenie.
Stal nie zamierzała jednak składać broni i już w 22. minucie wyrównała stan meczu. Po przechwycie piłki i szybkim rozegraniu akcji Szkurin odnalazł się w polu karnym i dograł piłkę na głowę Dadoka. Skrzydłowy gospodarzy pewnym strzałem umieścił piłkę w siatce, doprowadzając do remisu. Swoim gestem z pewnością chciał coś przekazać.
Kilka minut później, w 29. minucie, Stal miała okazję na objęcie prowadzenia po podyktowanym rzucie karnym. Pyry Hannola dograł piłkę w pole karne, a jeden z zawodników Jagiellonii zagrał ręką. Sędzia bez wahania wskazał na jedenasty metr, a do piłki podszedł Piotr Wlazło. Kapitan Stali zachował zimną krew i precyzyjnym uderzeniem przy słupku nie dał szans Abramowiczowi, wyprowadzając swój zespół na prowadzenie 2:1.
Druga połowa toczyła się w szybkim tempie, ale żadna z drużyn nie potrafiła już zmienić wyniku. Jagiellonia próbowała atakować, lecz dobrze zorganizowana defensywa Stali nie pozwalała gościom na stworzenie klarownych sytuacji. Ostatecznie gospodarze dowieźli cenne zwycięstwo do końca, zdobywając trzy niezwykle istotne punkty w kontekście walki o utrzymanie.
Dzięki tej wygranej Stal Mielec poprawia swoją pozycję w tabeli.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.