PGE FKS Stal Mielec – CSKA 1948 Sofia 2:1 (1:0)
Bramki: Pawłowski 31, Granlund 52.
Stal: Gliwa, Granlund, Chorbadzhiyski, Flis, Getinger Matras, Pawłowski (70 Sadłocha), Forsell, Tomasiewicz, Prokić (60 Kolev), Jankowski (85 Bajorek).
CSKA 1948 Sofia to kolejny przedstawiciel bułgarskiej ekstraklasy, z którym mierzyliśmy się podczas zgrupowania. W poprzednią środę bezbramkowo zremisowaliśmy 0:0 z CSKA Sofia, a dziś w południe 1:1 z PFC Montana.
Prowadzenie objęliśmy po szybkiej akcji. Piłka trafiła na skrzydło do Andrei Prokicia, który pociągnął z nią kilka metrów, by wrzucić ją w pole karne, a tam na wślizgu do bramki wpakował ją Damian Pawłowski.
W 52.minucie swojego pierwszego gola w barwach PGE FKS Stali Mielec zdobył Albin Granlund. Reprezentant Finlandii skorzystał z dobrego dośrodkowania Krystiana Getingera z rzutu wolnego i strzałem głową w bliższy róg pokonał bramkarza rywali.
Gola straciliśmy w 63.minucie spotkania. Nasz rywal lepiej odnalazł się w zamieszaniu w polu karnym. Jeden z zawodników CSKA 1948 zdołał opanować piłką i uderzył kąśliwie w dalszy róg bramki. Michał Gliwa nie miał większych szans na obronę tego strzału.
Do końca spotkania trener Leszek Ojrzyński zdecydował się na kilka zmian. Tuż przed stratą bramki na boisku pojawił się Aleksandar Kolev, który zmienił Andreję Prokicia. Następnie na boisku pojawił się Kacper Sadłocha, a w końcówce swoje minuty otrzymał 16-letni Bartosz Bajorek.
Sparing z CSKA 1948 Sofia był ostatnim akcentem 12-dniowego obozu przygotowawczego w Turcji. W piątek zespół wraca do Polski.
Za nami także przedostatni sparing podczas obozu przygotowawczego w Turcji. Nasza drużyna zremisowała w nim z bułgarskim ekstraklasowcem PFC Montana.
PGE FKS Stal Mielec – PFC Montana 1:1 (1:0)
Bramka: Mateusz Mak 10-karny.
Stal: Primel (75 Dudek)– Seweryn, Błyszko (72 Sadłocha), de Amo, Lisowski (46 Maj), Żyro, Urbańczyk, M. Wyparło, Mak (82 Kramarz), Dadok, Zjawiński.
Od początku spotkania to PGE FKS Stal Mielec opanowała środek pola i szukała swoich szans pod polem karnym rywala. Już w 10.miucie po jednej z takich akcji, w „szesnastce” faulowany był Łukasz Zjawiński. Rzut karny na bramkę zamienił Mateusz Mak.
Do końca pierwszej połowy Stal cały czas miała więcej z gry, ale nie udało się już podwyższyć prowadzenia.
Podobnie było również w drugiej połowie. To nasza drużyna częściej była przy piłce, starając się kreować kolejne sytuacje podbramkowe. Niestety, nie ustrzegliśmy się błędów i po jednej z niewielu sytuacji, nasz rywal zdołał wyrównać.
Do końca meczu trwała zażarta walka piłkarzy Stali o zwycięstwo w tym spotkaniu. Sytuacje były, ale albo naszego rywala ratowali obrońcy, albo bramkarz. Ogólnie PFC Montana na pewno była zespołem dobrze zorganizowanym w obronie. Dlatego mimo naszej przewagi przez właściwie cały mecz, wynik końcowy to 1:1.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.