Media niemal przez cały tydzień o tym informowały, ale na oficjalnie potwierdzenie musieliśmy czekać aż do poniedziałkowego przedpołudnia. Tym samym PGNiG Superliga kończy swoje rozgrywki na dwie kolejki przed końcem rundy zasadniczej.
Nie zostanie rozegrana również runda finałowa oraz runda spadkowa. Dla naszego zespołu to raczej dobra informacja, bo mielczanie zapewnili sobie tym samym utrzymanie. Decyzją władz ligi, rozgrywki zostają bowiem zamknięte i żaden zespół nie zostanie relegowane o jedną klasę rozgrywkową niżej.
– Zdrowie jest na pierwszym miejscu, dlatego w trosce o zawodników, kibiców, przedstawicieli mediów, a także wszystkich, którzy pracują przy organizacji meczów, decydujemy o zakończeniu rozgrywek. Zdajemy sobie sprawę, że wznowienie rywalizacji w tym sezonie byłoby niezwykle skomplikowane, a wręcz niemożliwe - – uzasadnił Marek Janicki, prezes Superligi Sp. z o.o.
Obecnie drużyny nie trenują i nie wiadomo, kiedy mogłyby wrócić do treningów. A muszą mieć odpowiednio dużo czasu na przygotowanie się do rozegrania meczów w rundzie finałowej i spadkowej. To dla nas trudna decyzja, ale uważamy, że najlepsza. Wierzymy, że w przyszłym sezonie wszyscy wrócimy na boisko silniejsi - dodał.
Na podstawie dotychczas rozegranych spotkań, Komisarz PGNiG Superligi ustalił klasyfikację końcową rozgrywek sezonu 2019/2020 zgodnie z uzyskanymi przez kluby punktami, a w przypadku równej liczby punktów między dwoma zespołami, na podstawie bilansu bramek we wszystkich meczach.
Mistrzami Polski, po raz 17 w historii, zostali zawodnicy PGE VIVE Kielce, którzy zdobyli 72 punkty. Srebrny medal przypadł szczypiornistom Orlen Wisły Płock (69 punktów), a brąz drużynie NMC Górnika Zabrze (57 punktów).
