Mielczanie praktycznie od początku meczu gonili wynik, bo pierwszą bramkę stracili w drugiej minucie meczu. Do przerwy łańcucianie mieli dwie bramki przewagi.
Początek drugiej części spotkania należał do miejsowych, którzy w pewnym momencie prowadzili czterema golami (5:1).
Drużyna z Mielca w końcówce sporo zaryzykowała. Wycofała nominalnego bramkarza, a lotnym golkiperem został Mateusz Dopart. Ryzyko przyniosło efekt, bo Stal mimo, że na dwadzieścia sekund do końca przegrywała dwoma golami to ostatecznie doprowadziła do remisu.
Komentarze (0)