reklama
reklama

Katarzyna Zdziebło - "Myśl o treningach przestała sprawiać mi radość" [ZDJĘCIA]

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: Katarzyna Zdziebło/ Marcin Sabaj

Katarzyna Zdziebło - "Myśl o treningach przestała sprawiać mi radość" [ZDJĘCIA] - Zdjęcie główne
Zobacz
galerię
19
zdjęć

Katarzyna Zdziebło - "Myśl o treningach przestała sprawiać mi radość" | foto Katarzyna Zdziebło/ Marcin Sabaj

reklama
Udostępnij na:
Facebook
SportWywiad z Katarzyną Zdziebło, laureatką 2. miejsca w plebiscycie na Sportowca Roku Tygodnika Regionalnego Korso.
reklama

- Gratulacje za wysokie miejsce w plebiscycie! Byłaś zaskoczona takim wynikiem?

Bardzo dziękuję! Tak, byłam naprawdę zdziwiona tak wysokim miejscem, ale jednocześnie bardzo się cieszę. To miłe zaskoczenie, że tak wiele osób na mnie zagłosowało.

- A dlaczego cię to zdziwiło? W końcu wystąpiłaś na igrzyskach olimpijskich, miałaś wielu fanów, którzy oddawali na ciebie głosy.

Właśnie dlatego to dla mnie takie pozytywne zaskoczenie. Fajnie jest widzieć, że ludzie doceniają moje osiągnięcia i wspierają mnie w ten sposób.

- Czy można powiedzieć, że jesteś królową drugich miejsc w tym plebiscycie?

Chyba tak! (śmiech) Ale pierwsze miejsce też już kiedyś zdobyłam, więc nie można powiedzieć, że tylko drugie!

reklama

- Twoje osiągnięcie na igrzyskach to 30. miejsce. Jak wspominasz ten start? Co było najtrudniejsze w przygotowaniach do tych najważniejszych zawodów?

Jechałam tam, aby po raz drugi wystąpić na igrzyskach olimpijskich, ale niestety bez większych nadziei na dobry wynik. Siedem dni przed startem dopiero zaczęłam ponownie trenować chód sportowy po dwóch miesiącach przerwy spowodowanej kontuzją. Przez ten czas mogłam wykonywać jedynie treningi zastępcze na rowerze, bo nie mogłam obciążać nogi.

- Czy cały ten rok był dla ciebie walką z kontuzją?

Tak, od maja do sierpnia walczyłam z urazem. Na początku nawet nie wiedziałam, z czym dokładnie się zmagam, więc próbowałam trenować, łudząc się, że to nic poważnego. Niestety ból narastał, a w końcu okazało się, że to pęknięcie kości udowej. Z taką kontuzją nie można ani trenować, ani rywalizować. Musiałam zaakceptować sytuację i walczyć o sam występ na igrzyskach.

reklama

- Jak się czułaś, gdy dowiedziałaś się o tej kontuzji, zwłaszcza po tak wielu przygotowaniach i eliminacjach?

To był bardzo trudny sezon. Miałam krótszy okres przygotowawczy, bo po ciężkim 2023 roku musiałam sobie zrobić trzymiesięczną przerwę od sportu. Nie byłam nawet pewna, czy chcę dalej trenować. Gdy już wróciłam do sportu, musiałam startować niemal co dwa tygodnie, by zakwalifikować się na igrzyska. Było to ogromne obciążenie i niestety skończyło się kontuzją.

- Mimo wszystko udało ci się jednak zakończyć sezon w dobrym stylu.

Tak, po igrzyskach czułam pewien niedosyt. Gdy inni kończyli sezon, ja dopiero mogłam zacząć normalnie trenować. Postanowiłam przygotować się na własnych zasadach do startu w Niemczech i tam osiągnęłam wynik, który dał mi kwalifikację na Mistrzostwa Świata w tym roku. To bardzo mnie wzmocniło i zmotywowało do dalszej pracy.

reklama

- Czy faktycznie miałaś myśli o zakończeniu kariery?

Tak, zwłaszcza pod koniec 2023 roku. Byłam wyczerpana zarówno fizycznie, jak i psychicznie. Myśl o treningach i zawodach przestała sprawiać mi radość. To był mój najgorszy sezon w karierze, mimo że poprzedni był najlepszy. Na szczęście udało mi się z tego kryzysu wyjść.

- Jakie masz plany na ten sezon? Kiedy odbędą się Mistrzostwa Świata?

Mistrzostwa Świata są dopiero pod koniec września, więc mam dużo czasu na przygotowania. Po drodze czekają mnie jeszcze Mistrzostwa Polski na 35 km. Już w tym roku poprawiłam swój rekord życiowy na 3000 m w hali, więc to też pozytywny znak. Moim celem jest także uzyskanie kwalifikacji na 20 km.

- Jak oceniasz swój występ na tegorocznych Mistrzostwach Halowych?

reklama

Było to dla mnie bardzo przyjemne doświadczenie. Od początku do końca prowadziłam i czułam się mocna. Trenowałam w Polsce, gdzie mogłam skorzystać z hali w Rzeszowie, co pozwoliło mi poprawić szybkość. Trenerzy zauważyli też poprawę mojej techniki, co mnie dodatkowo motywuje. Rekordy życiowe nie zdarzają się co roku, zwłaszcza gdy ma się już pewien staż treningowy, więc tym bardziej cieszy mnie ten wynik.

- Dziękuję za rozmowę i życzę powodzenia w dalszych startach!

Dziękuję bardzo!

reklama
WRÓĆ DO ARTYKUŁU
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama
logo