Liderzy Ligi Centralnej celują w awans do Orlen Superligi, a drużyna, mimo przeciwności, nie zwalnia tempa.
Handball Stal Mielec wróciła do treningów po przerwie świątecznej, aby przygotować się na drugą część sezonu, która ma być kluczowa w walce o upragniony awans do Orlen Superligi. Podczas treningu medialnego głos zabrali trener Robert Lis oraz nowy nabytek drużyny, Krystian Marchewka. Zespół podkreśla, że mimo świetnych wyników w pierwszej rundzie, pracy jeszcze wiele, a każde kolejne spotkanie będzie wyzwaniem.
Dalsze rozmowy z przedstawicielami klubu przybliżyły sytuację zespołu, strategię na najbliższe mecze oraz oczekiwania wobec nowych zawodników. Trener Lis akcentował potrzebę ciągłego rozwoju, Graczyk opowiadał o powrocie do formy po kontuzji, a Marchewka zdradził swoje ambicje i atuty, które chce wnieść do drużyny. Wszystko to z jednym celem – budowaniem pozycji klubu, który zasługuje na grę w najwyższej klasie rozgrywkowej.
Trener Robert Lis - Każdy element wymaga doskonalenia
- Panie trenerze, początek przygotowań do rundy rewanżowej. Czy celem jest tylko utrzymanie fotela lidera?Robert Lis: Zdecydowanie tak. Chcemy utrzymać pierwsze miejsce i dobrze przygotować się do dalszej części sezonu. Przed nami jeszcze 12 meczów, więc mimo solidnej zaliczki z pierwszej rundy, czeka nas dużo pracy. Naszym celem jest wygranie każdego kolejnego spotkania, by na koniec zrealizować główne założenie, o którym mówiliśmy już w lipcu. Krok po kroku budujemy formę, a ten miesiąc przygotowań ma nas odpowiednio nastawić na rundę rewanżową.
- Mimo wygranych, często pojawiały się momenty braku koncentracji. Co trzeba poprawić przed drugą rundą?
- Wszystko. Każdy element gry wymaga doskonalenia. To, że wygrywamy mecze, jest świetne, ale musimy grać coraz lepiej. Nie oczekuję, że wygramy wszystkie mecze różnicą 10 bramek – wystarczy jedna, dwie, trzy, ale najważniejsze, żeby być lepszym od przeciwnika. Żeby nam było łatwiej zwyciężać, musimy z meczu na mecz podnosić jakość gry. Wierzę, że ten sezon to dopiero pierwszy krok w budowaniu silnej Stali Mielec – projektu, który realizujemy wspólnie z prezesem, krok po kroku, sezon po sezonie.
- Do drużyny dołączył nowy zawodnik, Krystian. Dlaczego właśnie on?
Robert Lis: Po kontuzji Pawła, która wyklucza go do końca sezonu, szukaliśmy odpowiedniego zastępstwa. Chcieliśmy zabezpieczyć kadrę na wypadek kolejnych urazów – oby oczywiście ich nie było. Krystian to młody, perspektywiczny zawodnik, który już dobrze radzi sobie w Lidze Centralnej. Liczymy, że pomoże nam w tej rundzie, a co dalej – zobaczymy.
- Czy śledzicie rywali i zastanawiacie się, kto może was dogonić?
- Nie interesuje nas, kto za nami goni. W sporcie każdy chce pokonać lidera, to naturalne. My skupiamy się na sobie – na przygotowaniach i na najbliższym meczu. Teraz naszym celem jest wyjazd do Białej Podlaskiej, a potem kolejny mecz. Nie wybiegamy daleko w przyszłość, koncentrujemy się na grze tu i teraz.
- Jak zamierzacie utrzymać koncentrację w tej decydującej części sezonu?
- To kluczowe wyzwanie. Po ważnych meczach, zwłaszcza wyjazdowych, czasem pojawia się rozluźnienie. Dlatego na początku tygodnia pracujemy ciężej, by wrócić na właściwe tory. Od środy zawodnicy muszą być skupieni na 100%. Ważne jest, byśmy nie zgubili koncentracji ani nie wpadli w rutynę.
- Przed wami również Puchar Polski. Jak go traktujecie?
- Puchar Polski to dla nas świetna okazja, by zmierzyć się z drużynami z wyższej ligi. Nie często zdarza się możliwość rozegrania meczu z tak silnym rywalem jak Chrobry Głogów. Dla nas to szansa na sprawdzenie swoich umiejętności, budowanie marki Stali Mielec i sprawienie radości kibicom. Mecze z drużynami Superligi, jak ostatnio z Piotrkowem, pokazują, że możemy rywalizować na wysokim poziomie. Na pewno zrobimy wszystko, by zaprezentować się jak najlepiej, nawet jeśli nie będzie to szczyt naszej formy – mamy przecież za sobą dopiero kilka tygodni przygotowań.
Nowy zawodnik Handball Stali Mielec
- Czy przychodząc do Mielca, masz świadomość, że walka o miejsce w składzie może być trudna? Zespół jest przecież liderem i celuje w awans do Orlen Superligi.- Oczywiście, mam tego pełną świadomość. To drużyna bez słabych punktów, co zresztą widać po tabeli Ligi Centralnej w tym sezonie. Wiem, że rywalizacja o miejsce w składzie będzie wymagająca, ale jestem gotów na to wyzwanie.
- Co według ciebie zadecydowało, że trener Robert Lis dostrzegł twoje możliwości i zaprosił cię do drużyny? Jakie są twoje mocne strony?
- Myślę, że moje szybkie podejmowanie decyzji na boisku to jeden z głównych powodów. To cecha, która mogła przekonać trenera. W przeszłości byłem regularnie powoływany na zgrupowania młodzieżowej reprezentacji Polski rocznika 2004. Niestety, ostatnio nie załapałem się na dwa zgrupowania, ale zdaję sobie sprawę, że muszę nadal ciężko pracować, by udowodnić swoją wartość.
- Opowiedz coś o swojej dotychczasowej karierze, by kibice w Mielcu mogli lepiej cię poznać.
- Przez cztery lata byłem zawodnikiem SMS-u Płock, czyli Szkoły Mistrzostwa Sportowego. Jestem wychowankiem Wisły Płock i miałem przyjemność trenować z ich pierwszą drużyną przez cztery miesiące. Potem zdecydowałem się na transfer, żeby mieć więcej szans na regularne występy w meczach.
- Wspomniałeś o podejmowaniu decyzji jako swoim atucie. A co jeszcze możesz zaoferować drużynie pod względem technicznym?
- Myślę, że mam dobry rzut z podłoża i jestem skuteczny w grze jeden na jeden. To są moje mocne strony, które chcę rozwijać i wykorzystywać na boisku.
- A nad czym chciałbyś jeszcze popracować pod okiem trenera Roberta Lisa?
- Chciałbym poprawić mój rzut z drugiej linii. To oznacza zarówno dokładność, jak i zwiększenie wachlarza zagrań – nie rzucać wciąż w jeden róg, ale być bardziej wszechstronnym w ataku.
- Rozmawiałeś z trenerem lub prezesem o swoich zadaniach i roli w drużynie?
- Na razie nie dostałem żadnych konkretnych wytycznych. Wiem, że muszę wywalczyć swoją pozycję w składzie i udowodnić, że zasługuję na minuty na parkiecie.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.