Mielczanie obecnie zajmują czwarte miejsce w tabeli Nice 1 Ligi, mają 38 punktów, trzy mniej od liderującej Miedzi Legnica. Stalowców ostatnio wyprzedziły Chojniczanka Chojnice i Wigry Suwałki. Po wznowieniu rozgrywek wiosną Biało-Niebiescy kontynuowali serię zwycięstw, która jednak zatrzymała się na pięciu spotkaniach. W Wielką Sobotę mielczanie zremisowali 0:0 w Niepołomicach z Puszczą. – W defensywie zagraliśmy bardzo dobre spotkanie. W ofensywie zabrakło skuteczności, dochodzenia do klarownych sytuacji. Ja się nie cieszę i cała szatnia także nie cieszy się z tego remisu. Puszcza jednak pokazała bardzo wielki charakter, biegała, skakała, kopała po nogach. To był bardzo ciężki mecz – komentuje pomocnik Stali Michał Janota.
Mecz z Rakowem rozpocznie kwietniowy maraton ligowy Stalowców. Na boisko wyjdą w tym miesiącu aż sześć razy. – Teraz trzeba zdobyć jak największą ilość punktów mimo tego, że będziemy grali co trzy dni. Mamy w drużynie dużą selekcję, trener skorzysta z każdego zawodnika – ocenia Janota. – Liczą się zwycięstwa, żadne remisy i porażki. Mamy dobry zespół, zrobiliśmy dobrą pracę w okresie przygotowawczym i trzeba pokazać to na boisku – podkreśla.
Pomocnik Biało-Niebieskich ma nadzieję na wsparcie mieleckich fanów w tym trudnym okresie. – W piłkę gra się dla kibiców, chcemy by przychodziła ich największa ilość, każdy jest ważny – zapewnia.
Pierwszy gwizdek meczu Stal Mielec – Raków Częstochowa w sobotę 7 kwietnia o 17:45. Mecz na żywo pokaże telewizja Polsat Sport.
Raków zimą dokonał poważnych wzmocnień by skutecznie zagrać o awans do ekstraklasy. Początek rozgrywek ma jednak rozczarowujący. W trzech spotkaniach zespół spod Jasnej Góry zanotował tylko jeden punkt. To sprawia, że w Mielcu piłkarze Rakowa zrobią wszystko by zanotować pierwsze w 2018 roku zwycięstwo.
Kolejne spotkanie Stalowcy zagrają także w Mielcu z Miedzią Legnica 11 kwietnia.