W mediach społecznościowych rozsyłane są alternatywne szlaki imigracji do Niemiec
Przypomnijmy, że od poniedziałku, 8 listopada, wzdłuż granic Polski, koczuje nawet kilka tysięcy uchodźców. Nie można także wykluczyć kolejnych grup, które reżim Łukaszenki przywozi na strefę graniczną z Mińska.
Skuteczna obrona nienaruszalności polskiej granicy, poprzez wzmożone siły i środki straży granicznej, wojska czy policji, stalowe zasieki, ogrodzenie z drutu kolczastego, sprawiają, że imigranci szukają alternatywnych szlaków w drodze na zachód Europy.
Już kilka tygodni temu pisaliśmy o możliwym scenariuszu otwarcia tzw. szlaku ukraińskiego. - Wkrótce zostanie uruchomiony szlak ukraiński. Granica ukraińsko-białoruska nie będzie żadną barierą - wskazuje na Twitterze Witold Repetowicz, dziennikarz, prawnik i analityk specjalizujący się w tematyce Bliskiego Wschodu. Wydaje się, że ma rację. Przy wykorzystaniu komunikatorów internetowych imigranci wymieniają się informacjami o bieżącej sytuacji na granicy polsko - białoruskiej.
NEXTA TV, białoruski portal informacyjny, będący jednym z niewielu niezależnych mediów dostępnych w tym kraju, opublikował na swoim Twitterze mapkę, na której imigranci wskazują alternatywy do ominięcia granicy polsko - białoruskiej.
grafika: Nexta TV/Twitter
Do Niemiec przez Bieszczady
Sforsowanie granicy z ukraińsko-białoruskiej nie musi być trudne. Jeżeli następnie uda się imigrantom przejść przez Ukrainę w kierunku Bieszczad, to specyfika tego regionu może (chociaż nie musi) pozwolić na pokonywanie kolejnych kilometrów na Zachód. Na mapie widać, że alternatywny szlak prowadzi przez południową część Bieszczad, tą rzadko zamieszkałą, zalesioną, następnie przez Słowację i Czechy.
Ukraina próbuje się jednak bronić. Według ustaleń PAP ukraińskie siły zbrojne są w gotowości.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Dukla. Dwóch nielegalnych imigrantów z Afganistanu w naczepie ciężarówki jadącej z Grecji
- Wzmacniamy graniczne jednostki siłami policji i gwardii narodowej. Dodatkowo zaangażujemy ok. 8,5 tys. wojskowych i policjantów. Na posterunku będzie też lotnictwo Ministerstwa Spraw Wewnetrznych, w tym 15 śmigłowców, które zagwarantują mobilność i w razie konieczności będą przerzucać nasze siły na granicę
- poinformował w czwartek szef ukraińskiego MSW Denys Monastyrski (źródło PAP).
Bieszczadzka Straż Graniczna w gotowości
- Monitorujemy ciągle sytuację, jesteśmy przygotowani na różnego rodzaju opcje. Dziś jest o tyle lepiej, że pomagają nam nowoczesne technologie. Bardzo dobrze współpracuje nam się z ukraińską strażą graniczną - informuje nas major Elżbieta Pikor ze Straży Granicznej. -Ukraina to dobry partner, również mają swoje specjalne strategie - dodaje.
Bieszczadzka Straż Graniczna wskazuje na obowiązywanie umowy o readmisji, w ramach której, nielegalni imigranci odsyłani są z powrotem na Ukrainę.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.