Sejm, w dość niespodziewanym trybie, odrzucił w piątek, 17 grudnia, weto Senatu i znowelizował ustawę o radiofonii i telewizji. To cios w grupę TVN Discovery, która w momencie wejścia w życie "Lex TVN" musi odsprzedać większość swoich udziałów kapitałowi polskiemu. Ustawa trafiła na biurko Prezydenta Andrzeja Dudy. W całym kraju w niedzielę, 19 grudnia, odbyły się protesty przeciwników tego prawa.
W Dębicy pikieta odbyła się przy biurze posła PiS - Jana Warzechy. Według organizatorów zgromadziła około 150 osób.
Podobne zgromadzenia były w Tarnobrzegu (Plac Bartosza Głowackiego), czy też Stalowej Woli. W "hutniczym grodzie" protest rozpoczął się na ulicy Floriańskiej, przed Sądem Rejonowym. Później uczestnicy skandując hasła przeszli ulicą ks. Skoczyńskiego i Wolności pod biuro poselskie wiceministra Rafała Webera i senator Janiny Sagatowskiej. Pikietowano także w Jarosławiu oraz w Mielcu. Zapowiadane były protesty w Przemyślu, Jaśle, czy też Krośnie.
Protestowano rówież na rzeszowskim Rynku. Tam wśród zgromadzonych można było dostrzec posłów opozycji: Krystynę Skowrońską (Platforma Obywatelska) oraz Wiesława Buża (Lewica). Był także lider wojewódzkich struktur PO - Zdzisław Gawlik, czy też były poseł SLD, a obecnie rzeszowski radny - Tomasz Kamiński.
Na sanockim rynku protest zgromadził około 300 osób. Demonstracja była sprzeciwem wobec przyjętej przez Sejm ustawy nazywanej powszechnie "Lex TVN" i aktem obrony niezależnych mediów. O wielkiej roli informacji i wolnych mediów mówił Piotr Rychter, jeden z sanockich liderów "tamtej Solidarności", aktywny działacz Demokratów Ziemi Sanockiej, którzy obok Komitetu Obrony Demokracji, byli współorganizatorami protestu.
- Zebraliśmy się tutaj, aby bronić zagrożonej wolności słowa. Kiedy w sierpniu tego roku, w tym miejscu, protestowaliśmy przeciwko zamachowi na TVN, wydawało się, że władza wycofa się z tego szalonego pomysłu. Nie uczyniła tego. Obecnie jesteśmy świadkami kolejnego zamachu na wolne media. Nie można milczeć, kiedy zabierają nam, krok po kroku, wolność. To, co dziś robi władza, jest powrotem do komunistycznych wzorców, dążeniem do jednolitych mediów, jednego przekazu, wstrętnej propagandy.
Potwierdza się, że im bardziej nieprawa i skorumpowana jest władza, tym bardziej nie lubi ona, kiedy obywatele są wolni. A przecież wolność mediów jest zagwarantowana w ustawie zasadniczej. Dlatego przyszliśmy bronić naszych podstawowych praw i wolności, ponieważ wolne media, sądy i wybory to fundamenty demokracji. Dziś głośno domagamy się niezależności mediów, gdyż wolne media to wolni ludzie, a wolni ludzie to wolna Polska.
- wskazał.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.