Koncert składał się z dwóch części. W pierwszej bardziej tradycyjnej, dzięki wyświetlanym na ekranie tekstom utworów, publiczność mogła włączyć się do wspólnego śpiewania. W drugiej części artysta wykonał znane utwory z oratoriów oraz muzyki popularnej. Pojawił się też utwór współczesny, premierowy.
- Bardzo się cieszę z tego koncertu, mnóstwo pozytywnej energii i wrażeń wyniósł, myślę każdy z nas. Duża ilość osób, publiczności świadczy chyba o tym, że każdy był ciekawy tego występu. Nasi parafianie często i z chęcią uczestniczą w tego rodzaju wydarzeniach, nie tylko są to koncerty, ale różne inne ciekawe rzeczy tutaj organizujemy. - powiedział nam proboszcz ks. Witold Szczur.
Koncert Macieja Miecznikowskiego miał odbyć się już w grudniu, jednak pandemia pokrzyżowała te plany.
- Pierwotnie miało to być kolędowanie, jednak koronawirus sprawił, że nie mogliśmy się wtedy spotkać. Mam nadzieję, że w tym roku na Boże Narodzenie pokolędujemy wspólnie, raz jeszcze z Maciejem Miecznikowskim - dodał ksiądz Witold.
Proboszcz parafii Gawłuszowice już dziś zaprosił też na piątkową (8 kwietnia) plenerową drogę krzyżową, a w niedzielę (10 kwietnia) na rodzinny konkurs palm.
- Niedzielę palmową rozpoczniemy pod muszlą koncertową w Gawłuszowicach, tam już będzie czekało 12 apostołów i osiołek. Następnie, wspólnie, kolorowym korowodem przemaszerujemy do kościoła. I tu też będą przygotowane wspaniałe dekoracje, między innymi ogromny koszyk z pisankami. Więcej nie zdradzę, a wszystkich bardzo serdzecznie zapraszam - podsumował proboszcz.
- Pomysł na koncert zrodził się z dwóch powodów. Pierwszym był głos mojego kolegi Mirka Kirczuka, który mi to zaproponował. Druga sprawa to ta przerwa z powodu koronawirusa. Nie mogliśmy występować i wypełniłem sobie czas, pracując nad tym projektem - powiedział Maciej Miecznikowski.
- Wydaje mi się, że to jest dobry projekt na ten czas, ponieważ można było przemyśleć parę spraw, pomyśleć o życiu, bo przecież ten okres pasyjny u każdego chrześcijanina jest momentem przemyśleń - dodał.
- Widownia spisała się wspaniale. Tyle osób przyszło w środku tygodnia i śpiewali cudownie. Jestem zachwycony. Jeszcze ksiądz zapowiedział już koncert kolęd z moim udziałem, więc z uśmiechem powrócę do Gawłuszowic - zakończył Maciej Miecznikowski.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.